Mimo niedoszłego mariażu Energopolu-Południe z J. W. Construction Holding przedstawiciele giełdowej spółki nie wykluczali związania się kapitałowego z warszawskim deweloperem w bieżącym roku. Zgodnie z zapowiedziami z grudnia ubiegłego roku, Energopol miał przejąć od J. W. Construction aktywa związane z działalnością budowlaną.
Czy te plany, w świetle planowanego wejścia dewelopera na warszawską giełdę (do Komisji Nadzoru Finansowego trafił już prospekt J. W. Construction), wciąż są aktualne? - Zawarte pod koniec grudnia porozumienie jest cały czas ważne - twierdzi Lech Tomasz Tomkowski, prezes Energopolu-Południe. - Pragnę nadmienić, że warunkiem koniecznym stopniowego przejmowania budowlanych aktywów J. W. Construction jest ich wcześniejsza restrukturyzacja. Jest to zadanie JWCH. Kiedy zostanie ona dokonana, obie firmy usiądą do rozmów na temat wyceny majątku i wtedy zapadnie ostateczna decyzja, czy transakcja zostanie przeprowadzona. Zarząd Energopolu podtrzymuje chęć realizacji grudniowego porozumienia - deklaruje prezes.
W liście do akcjonariuszy, opublikowanym razem ze sprawozdaniem rocznym, L. Tomkowski przypomniał, że Energopol "nie wyklucza akwizycji firm specjalizujących się w drogownictwie i inżynierii wodno-kanalizacyjnej oraz hydrotechnice". Jak zaawansowane są prace zmierzające do realizacji tych celów? - Energopol cały czas szuka na rynku spółek, które mogłyby uzupełnić grupę o firmy drogowe i inżynieryjne. Rozmawiamy z kilkoma potencjalnymi partnerami, ale jest za wcześnie, żeby mówić o szczegółach. Aktualna sytuacja na rynku spowodowała wzrost oczekiwań cenowych sprzedających - wskazuje L. Tomkowski. - Zadaniem zarządu Energopolu jest dbałość o interesy akcjonariuszy, w związku z tym szukamy tylko takich podmiotów, które mają potencjał wzrostu wartości - dodaje. Przypomina, że celem strategicznym Energopolu jest osiąganie zwrotu na kapitale (ROE) na poziomie nie niższym niż 20 proc.
W ubiegłym roku rentowność kapitałów własnych Energopolu wzrosła z 1,6 do 16,6 proc. Firma zarobiła na czysto 4,25 mln zł (w 2005 roku zarobek netto sięgnął 0,35 mln zł), przy 69,2 mln zł sprzedaży (wzrost o 53 proc.). Istotny wzrost przychodów był w dużej mierze efektem realizacji jednego kontraktu - prac rozbiórkowych dla Górażdże Cement (odpowiadały za ponad 53 proc. ubiegłorocznych przychodów). Czy w związku z zakończeniem tego zadania i brakiem nowego porównywalnej wielkości możliwe jest osiągnięcie przez Energopol wyższej sprzedaży niż w 2006 roku? - Kontrakt z Górażdże Cement był faktycznie dużym zleceniem. Moim zdaniem, nie ma jednak zagrożenia dla kontraktacji w tym roku i dalszego wzrostu przychodów - twierdzi L. Tomkowski. Zaznacza przy tym, że spółka będzie się starać jedynie o zlecenia zapewniające odpowiednio wysokie marże.