Teraz sytuacja gospodarcza jest o wiele lepsza. - Ciągle startujemy w nowych przetargach w kraju i za granicą - mówi J. Waszczak. Wyższa sprzedaż rodzi zapotrzebowanie na kapitał obrotowy, dlatego spółka zwiększyła niedawno limit kredytowy do 30 mln zł.
Specjalistyczne profile
Z raportu za IV kwartał wynika jednak, że sprzedaż rur spadła do 17 tys. ton - w poprzednich dwóch kwartałach przekraczała 21 tys. ton. - W końcówce roku zawsze dotyka nas sezonowość. Nawet mimo łagodnej zimy - tłumaczy J. Waszczak. Czy teraz sprzedaż powraca do poprzedniego poziomu? - Jest na zadowalającym poziomie, ale nie mogę podać konkretnych liczb - mówi prezes Waszczak.
W poprzednim kwartale spółka zakończyła wartą 6 mln zł inwestycję w nowe linie produkcyjne. Ferrum będzie wytwarzać specjalistyczne profile zamknięte. W tym roku Ferrum wyda jeszcze ok. 5 mln na budowę hali, w której będą składowane profile. - Linie są już po rozruchu i zaczynamy produkcję - mówi prezes.
Bez wpływu na biznes
Niedawno Ferrum próbował przejąć Roman Karkosik. Jedna z jego spółek, Alchemia, miała 9,99 proc. akcji. Małe pakiety kupiły też inne firmy biznesmena. R. Karkosikowi nie udało się jednak przekonać dwóch największych udziałowców Ferrum do odsprzedaży pakietów (łącznie ponad 50 proc.), dlatego jego firmy wyszły z inwestycji. Czy definitywnie? Przedstawiciele R. Karkosika, m.in. Karina Wściubiak, prezes Alchemii, unikają jednoznacznej deklaracji. Drobni gracze spekulują, że papiery są "zaparkowane" w oczekiwaniu na lepszy czas.