Zaniepokojone PGNiG

Wczorajsze spotkanie rady nadzorczej EuRoPol Gazu nie przyniosło rozstrzygnięcia sporu między głównymi akcjonariuszami. Konflikt się zaostrza, a polska strona mówi o swych obawach dotyczących planów Rosjan

Publikacja: 22.06.2007 07:52

Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo jest bardzo zaniepokojone sytuacją w EuRoPol Gazie. Przedstawiciele gazowego monopolisty wyszli z wczorajszego posiedzenia rady nadzorczej z mieszanymi uczuciami

Miało być rutynowo

Wczoraj członkowie rady spotkali się po raz pierwszy od początku roku. W międzyczasie, na wniosek Rosjan, porozumiewali się za pośrednictwem faksu. Jak mówią przedstawiciele PGNiG, wczorajsze spotkanie miało być rutynowe. Rada miała się bowiem zająć sprawozdaniem finansowym za rok obrotowy 2005/2006. Sprawozdanie nie zostało jednak zaakceptowane, ponieważ - jak twierdzi PGNiG - strona rosyjska uzależnia jego zatwierdzenie od zmian w zapisach statutu spółki oraz wysokości taryf za przesył gazu.

Dla Rosjan wciąż za drogo

Od kilku miesięcy w EuRoPol Gazie panuje paraliż. Podejmowane są jedynie podstawowe decyzje techniczne. Gazprom uważa, że EuRoPol Gaz pobiera za wysokie opłaty za przesył gazu na Zachód i akumuluje środki na cele niezwiązane z bieżącą działalnością.

Taryfa musi być na kredyt

Strona polska przypomina, że polskie prawo energetyczne wymaga, aby opłaty za transport uwzględniały zwrot kapitału zaangażowanego w budowę gazociągu jamalskiego. - EuRoPol Gaz ma obowiązek spłaty kredytu inwestycyjnego w wysokości ponad 2 mld zł, wobec Gazprom Banku - mówi Krzysztof Głogowski, prezes PGNiG. Dodaje, że Rosjanie dążą do tego, aby taryfy pozwoliły spółce jedynie wyjść na zero. Rocznie musi ona spłacać 400 mln zł kredytu. - Od ponad roku domagamy się, aby zyski EuRoPol Gazu były przeznaczone na spłatę kredytu. Rosjanie jednak się na to nie zgadzają - mówi Cyryl Fedorowicz, dyrektor finansowy PGNiG. EuRoPol Gaz spłaca kredyt w dolarach, co, ze względu na wahania kursowe, nie jest korzystne.

W 2005 r. EuRoPol Gaz przesłał do URE dwa różne wnioski o taryfy na 2006 rok - polski i rosyjski. 16 grudnia 2005 roku prezes URE zatwierdził taryfę na podstawie wniosku polskiego, a rosyjscy przedstawiciele spółki zaskarżyli jego decyzję. Sąd okręgowy uchylił ją 11 grudnia zeszłego roku. Według Rosjan, decyzja sądu jest ważna, ponieważ Sąd Apelacyjny w Warszawie oddalił apelację prezesa Urzędu Regulacji Energetyki. Gazprom wychodzi więc z założenia, że taryfa na 2006 rok jest nieważna. Prezes PGNiG twierdzi jednak, że sąd nie przyznał racji Rosjanom. - Sąd uznał jedynie, że URE nie mógł wybrać sobie jednego z dwóch wniosków taryfowych - mówi K. Głogowski. Dodaje też, że jeśli wyrok się uprawomocni, to obowiązywać będzie taryfa z 2005 roku, która jest dla Rosjan jeszcze mniej korzystna niż zeszłoroczna.

Co ze statutem?

W EuRoPol Gazie trwa również spór o statut. - Statut firmy jest sprzeczny z kodeksem spółek handowych - twierdzi prezes. -Dążymy do tego, aby go zmienić - mówi. PGNiG obawia się, że rosyjscy udziałowcy EuRoPol Gazu dążą do przejęcia tej spółki.

EuRoPol Gaz

traci niemal

40 mln dolarów

EuRoPol Gaz jest właścicielem polskiego odcinka gazociągu Jamał-Europa, którym rosyjski gaz płynie do Niemiec. Spółka istnieje od 1993 roku. Jej akcjonariuszem jest PGNiG, które posiada 48 proc. udziałów. Tyle samo ma rosyjski Gazprom. 4 proc. należy do Gas-Tradingu, w którym z kolei udziały ma PGNiG, spółka Bartimpex i Gazprom. Zgodnie ze statutem spółki, na czele zarządu EuRoPol Gazu zawsze stoi przedstawiciel PGNiG. Obecnie jest to Michał Kwiatkowski. Radą nadzorczą zaś kieruje reprezentant Gazpromu. W zarządzie EuRoPol Gazu obie strony mają po dwóch przedstawicieli, a w radzie nadzorczej - po czterech. W skład rady wchodzi także reprezentant Bartimpeksu.

Obecnie głównym przedmiotem sporu między polskimi i rosyjskimi udziałowcami spółki jest wysokość taryf za przesył gazu. Gazprom twierdzi, że EuRoPol Gaz pobiera za wysokie opłaty. Rosjanie nie uznają taryfy zatwierdzonej przez Urząd Regulacji Energetyki na podstawie wniosku polskich reprezentantów EuRoPol Gazu i od ponad roku nie płacą za przesył gazu. Należności Gazpromu wynoszą obecnie ok. 40 mln dolarów.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy