Brakuje paragrafu na reklamy polis

W materiałach informacyjnych polis inwestycyjnych ani słowa nie ma o zagrożeniach dla klientów. Pozwala na to luka prawna. KNF już rozpoczęła starania o nowelizację

Publikacja: 22.06.2007 09:01

Dystrybutorzy oferujący modne ostatnio polisy inwestycyjne coraz częściej kuszą klientów sloganami "gwarancja ochrony kapitału" czy "brak opłat wstępnych i za zarządzanie". Ochrona kapitału - owszem, ale pod warunkiem że pieniądze zamrozimy na kilka lat. Przedwczesna rezygnacja z inwestycji skutkuje słoną karą, bo utratą nawet 20-30 proc. wpłaconych pieniędzy. Przykłady: wspólne produkty TU Europa z Bankiem Ochrony Środowiska, Deutsche Bankiem PBC czy Noble Bankiem. Niestety, o takich haczykach z żadnych materiałów reklamowych się nie dowiemy. Nie wyczytamy też nic o tym, co będzie działo się z naszymi pieniędzmi - jaka część będzie złożona w formie depozytu, a jaka zainwestowana i w co.

TFI ukarane, bo jest paragraf

Komisja Nadzoru Finansowego, kierowana przez Stanisława Kluzę, zakazała ostatnio emisji reklamy już trzech funduszy inwestycyjnych: Arka Zrównoważony (zarządzany przez BZ WBK TFI), Millennium Akcji (TFI Millennium) oraz UniKorona Zrównoważony (TFI Union Investment). Reklamy zwracały uwagę na ogromne zyski, tymczasem małym drukiem dodawano, że stopy zwrotu są historyczne. Podstawą do ukarania TFI był art. 229 ustawy o funduszach inwestycyjnych, który określa minimum rzetelnej reklamy.

Analogicznego zapisu brakuje w ustawie o działalności ubezpieczeniowej. Dlatego większość instytucji związanych z branżą ubezpieczeń problem braku dostatecznej informacji dla klientów lekceważy.

To pytanie nie do nich

O zdanie zapytaliśmy Biuro Rzecznika Ubezpieczonych. Okazało się, że rzecznik reklamą się nie zajmuje. Dział prawny Polskiej Izby Ubezpieczeń też od reklamy polis umywa ręce. Argument PIU jest prosty: działa w interesie ubezpieczających. Komisja Nadzoru Bankowego (bo przecież polisy bardzo często są sprzedawane za pośrednictwem banków), powołując się na akty prawne, odsyła do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Ten z kolei podjęcie działań uzależnia od liczby skarg konsumentów.

KNF raz próbowała

Z powodu braku odpowiednich zapisów również Komisja Nadzoru Finansowego nie reaguje na materiały promocyjne ubezpieczycieli. - To jedyny obszar działalności finansowej, w którym brak jest szczegółowych regulacji dotyczących reklam - przyznaje Łukasz Dajnowicz, rzecznik Komisji.

KNF w połowie stycznia wystąpiła do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (który prowadził wówczas prace nad projektem ustawy o zwalczaniu nieuczciwych praktyk handlowych) z prośbą o dodanie do projektu przepisu zmieniającego ustawę o działalności ubezpieczeniowej. Zmiana miała wprowadzić wymóg rzetelności w działalności reklamowej. Odpowiedź była negatywna, gdyż UOKiK uznał, że takich zmian należy dokonywać bezpośrednio w przepisach ubezpieczeniowych.

KNF deklaruje, że na jednej próbie nie poprzestanie. - Nadal będziemy dążyć do wprowadzenia regulacji dotyczących reklamy różnych form polis - zapewnia Łukasz Dajnowicz. - Tym razem będziemy działać przez Ministerstwo Finansów albo nawet bezpośrednio przez posłów - dodaje.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy