Producent materiałów powlekanych prawdopodobnie rozpocznie współpracę handlową z działającą w tej samej branży hiszpańską firmą Rosich.
- Pierwsze rozmowy z jej przedstawicielami już się odbyły. Jesteśmy pod ich dużym wrażeniem. Być może podpiszemy porozumienie i rozpoczniemy bliższą współpracę - mówi Jacek Rudnicki, prezes Sanwilu. Informuje jednak, że za wcześnie, by mówić o wartości potencjalnych kontraktów i terminach ich realizacji. Wskazuje jednak, że efekty współpracy mogą być widoczne już w tegorocznych wynikach Sanwilu.
- Rozpoczęliśmy od wymiany informacji technicznych dotyczących produktów. Kolejny krok to nasza rewizyta w Hiszpanii. Dojdzie do niej w ciągu miesiąca - mówi Jacek Rudnicki. Prezes informuje, że oprócz współpracy handlowej w grę wchodzą też powiązania kapitałowe między firmami. Nie zdradza jednak szczegółów.
Taka współpraca to szansa dla giełdowego Sanwilu na poszerzenie asortymentu i uzyskanie dostępu do nowych rynków zbytu. Przemyskie przedsiębiorstwo dostarcza tkaniny głównie dla producentów mebli tapicerowanych i firm wytwarzających obuwie oraz wyroby dla branży medycznej (m. in. pokrowce, materace). Rosich obsługuje natomiast głównie podmioty z branży motoryzacyjnej, lotniczej i elektrycznej (w tym m.in. membrany, materiały do izolacji).
Hiszpańskie przedsiębiorstwo szuka partnera, ponieważ nie jest w stanie zrealizować napływających zamówień. Polska firma wykorzystuje 60-65 proc. mocy produkcyjnych. Ma więc rezerwy, by bez dodatkowych inwestycji sprostać nowym zamówieniom.