Paged Holding inwestuje

Boom w budownictwie przekłada się na wzmożony popyt na rynku mebli. Paged chce czerpać z koniunktury pełnymi garściami

Publikacja: 09.07.2007 08:59

Jeśli chodzi o ubiegły rok - nie był on dla Pagedu najlepszy. Zarząd giełdowego holdingu drzewnego dwukrotnie obniżył prognozy finansowe. Szacunku sprzedaży i tak nie zrealizował. Grupa osiągnęła w 2006 r. 318 mln zł przychodów i 12,7 mln zł zysku netto. Winna była przede wszystkim spółka zależna - Paged Meble. Firma musiała stworzyć wyższe niż zakładano rezerwy na świadczenia emerytalne pracowników oraz z tytułu niewykorzystanych urlopów. Poza tym Paged Meble musiał zaktualizować wartość należności. Oczekiwania spółki matki zawiodła też inna firma z grupy - Paged Sklejka. W czwartym kwartale 2006 r. miała trudności z pozyskaniem i wywozem surowca z lasów polskich i rosyjskich. Musiała więc produkować z drewna niższej jakości i zastępować drewno liściaste droższym iglastym. Lepiej od oczekiwań wypadł natomiast segment handlowy, który zajmuje się głównie handlem drewnopochodnymi materiałami budowlanymi oraz dla przemysłu meblarskiego. Sprzyjająca koniunktura w budownictwie tworzy korzystne warunki do rozwoju tego segmentu. Jednak odpowiada on jedynie za jedną czwartą przychodów, więc wpływ na kondycję finansową całej grupy nie jest zbyt duży. Znacznie lepiej sytuacja wygląda w tym roku. Grupa Paged zarobiła w I kwartale 2007 r. 5,1 mln zł netto, przy przychodach 88 mln zł. Rok temu było odpowiednio 4 mln zł zysku i 79,7 mln zł sprzedaży. Zarząd Pagedu informuje, że drugi kwartał przebiegał zgodnie z planem, a 2007 rok ma być udany. Spółka tnie koszty i upraszcza struktury. Teraz Paged ma wchłonąć spółkę zależną Paged Handel. Później stanie się miniholdingiem, ze 100 proc. udziałów w Paged Meble i kontrolą 76 proc. papierów Paged Sklejki. Pozostały pakiet udziałów należy do Skarbu Państwa. Paged chce go odkupić.

Paged sporo inwestuje. W segmencie sklejki na rozwój zakładu w Morągu spółka wyda 13-15 mln zł. W tym roku zarząd chce też sfinalizować zakup zakładu w Jarocinie (teraz go dzierżawi). Będzie tam przeniesiona produkcja z zakładu w Gostyniu, a ten z kolei będzie sprzedany. Koszty przeprowadzki obniżą tegoroczny wynik finansowy. Inwestycje zaowocują w przyszłości. W ciągu dwóch lat zysk operacyjny Pagedu Meble ma się zwiększyć do 15-17 mln zł. W tym roku ma wynieść około 6-7 mln zł.

Paged Meble na inwestycje w moce produkcyjne i przejęcia chce w ciągu 2 lat wydać 40 mln zł. Pozyska je z publicznej emisji akcji. Debiut na warszawskiej giełdzie planowany jest jeszcze w tym roku.

Firma miała połączyć się z giełdowym Swarzędzem. Mogłaby dzięki temu korzystać ze znanej marki, której sama nie posiada. Jednak rozmowy zakończyły się fiaskiem. Paged Meble będzie więc promował własną markę z segmentu premium - Woodways. Jednak będzie to niosło ze sobą większe koszty oraz wymagało czasu.

Ostatnio holding zainteresował znanego inwestora giełdowego - Krzysztofa Moskę. Twierdzi on, że Paged jest w fazie rozkwitu. Inwestor przyznaje się do posiadania ok. 3,7 proc. akcji Pagedu i chce zwiększać zaangażowanie. Na początek do 10 proc. Planuje aktywnie uczestniczyć w zarządzaniu firmą. Zaznacza, że chce, by Paged konsolidował branżę oraz poszerzał ofertę handlową.

Koniunktura sprzyja

Silne strony: Pozycja na rynku Europy Zachodniej, zwłaszcza w Anglii

Słabe strony: Brak rozpoznawalnej marki w segmencie meblowym

Szanse: Rosnąca konsumpcja oraz bum budowlany przekładający się na duże zapotrzebowanie na meble

Zagrożenia: Ryzyko kursowe

Skok notowań sprawił, że akcje są drogie na tle zysków

Zmiany notowań Pagedu w ostatnich dwóch miesiącach bardzo odbiegały od tego, do czego spółka zdążyła przyzwyczaić inwestorów przez poprzednie kilkanaście miesięcy. Maj i pierwsza połowa czerwca przyniosły skok kursu o ponad 200 proc. Co ciekawe, zwyżka rozpoczęła się w momencie, gdy fiaskiem zakończyły się plany fuzji ze Swarzędzem, a zakończyła niewiele przed tym, kiedy okazało się, że akcjami Pagedu interesuje się znany inwestor Krzysztof Moska.Trwająca od połowy czerwca korekta nie dziwi z uwagi na skalę wcześniejszego skoku kursu. Nie przekreśla ona również jeszcze szans na kontynuację korzystnego trendu, choć już zapewne w znacznie wolniejszym tempie. Przynajmniej z punktu widzenia analizy technicznej, bo analiza fundamentalna sugeruje, że akcje stały się drogie. Wskaźnik cena/zysk operacyjny jest bliski 25 i zdecydowanie przewyższa wartości z poprzednich czterech lat, kiedy nie sięgał nawet 15.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy