Seko ma apetyt na ryby z Wilbo?

Chojnicka spółka rozmawia o przejęciu dużej firmy z branży. Niewykluczone, że na celowniku jest giełdowe Wilbo

Publikacja: 01.08.2007 08:42

Chojnicka spółka rybna ma na krótkiej liście jeszcze dwie firmy z branży, które chciałaby przejąć. - Jedna z trzech już odpadła. Powodem była jej kiepska sytuacja ekonomiczna. W sprawie drugiej mamy podpisane memorandum i do 10 sierpnia musimy podjąć decyzję, czy ją kupimy. Jest jeszcze trzecia firma, znacznie większa od nas. Czekamy teraz na ruch z jej strony - mówi Kazimierz Kustra, prezes Seko. Dodaje, że ta ostatnia z firm zajmuje się również produkcją mrożonek.

Wilbo szuka kupca

Jedną ze spółek, która spełnia warunki określone przez prezesa Seko, jest giełdowe Wilbo. Co ważne, założyciele i właściciele Wilbo Dariusz Bobiński i Waldemar Wilandt (razem mają prawie 67 proc. głosów) są zdecydowani wyjść z inwestycji.

Czy to właśnie tę firmę Seko chce kupić? - Nie potwierdzam i nie zaprzeczam - mówi prezes Kustra. Wtóruje mu Marzena Chrostowska, szefowa biura zarządu Wilbo. - Prowadzimy rozmowy z kilkoma podmiotami. Są to tylko firmy z branży rybnej. Nie mogę jednak ujawnić, czy jest wśród nich Seko - mówi. Jak wskazuje prezes Kustra, na sfinansowanie potencjalnych akwizycji Seko mogłoby wyemitować akcje dla właścicieli przejmowanej firmy.

- Wilbo ma duży potencjał, ale brakuje mu dobrego zarządzania. Przejęcie tej spółki przez Seko mogłoby być dobrym ruchem. Korzystnym dla obu firm - komentuje Jarosław Parczewski, analityk BM BGŻ.

Jest pierwsza instytucja

Wczoraj kurs Seko rósł o ponad 5 proc. Na zamknięciu jego akcje wyceniono na 18,43 zł, po wzroście o 4,2 proc. Zwyżka kursu może być skutkiem komunikatu o pojawienia się w akcjonariacie Seko pierwszego inwestora finansowego (Opera TFI), który przekroczył próg 5 proc. głosów. - W trakcie oferty instytucje nam nie zaufały. Dopiero teraz "uczą" się naszej firmy, a ich zainteresowanie spółką rośnie - mówi K. Kustra.

Przypomnijmy, że podczas marcowej oferty inwestorzy finansowi najwyraźniej uznali, że cena emisyjna akcji Seko,

(15,5 zł) była zbyt wysoka. Cała transza przeznaczona dla nich trafiła do drobnych graczy.

Cena Wilbo nie zachęca do zakupu

Właściciele rybnej spółki próbowali odsprzedać pakiety giełdowemu Pamapolowi. Temu, mimo podniesienia ceny w wezwaniu, nie udało się skupić z rynku zamierzonej liczby pozostałych akcji. Od tego czasu kurs Wilbo znacząco wzrósł. Co ważne,

spółka planuje buy back. Chce za ponad 1,5 mln zł skupić swoje akcje. Można się spodziewać, że po tym kurs Wilbo jeszcze wzrośnie. Tymczasem analitycy podkreślają, że walory rybnej spółki są już przewartościowane i wciąż rosną "pod przejęcie".

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy