Poszukiwacze okazji na warszawskiej giełdzie mają w czym wybierać

Ceny docelowe zawarte w najnowszych rekomendacjach biur maklerskich są nadal w wielu wypadkach wyraźnie wyższe niż na rynku.

Publikacja: 15.04.2024 06:00

Poszukiwacze okazji na warszawskiej giełdzie mają w czym wybierać

Foto: Adobestock

Mimo trwającej już od ponad 17 miesięcy hossy krajowych indeksów nie można mówić o przewartościowaniu polskich akcji. Z najnowszych rekomendacji biur maklerskich wynika, że na warszawskiej giełdzie nie brakuje atrakcyjnie wycenianych spółek. Sprawdziliśmy, w których z nich eksperci widzą największy potencjał.

Spółki z WIG20 pod lupą

Na ich radarach znalazło się ostatnio kilka spółek z indeksu WIG20. Z porównania cen docelowych zawartych w rekomendacjach z bieżącymi kursami wynika, że segment ten kryje kilka ciekawych okazji. Najwięcej ma do zaoferowania CD Projekt. Za akcje czołowego polskiego producenta gier inwestorzy płacą obecnie niespełna 120 zł, co w zestawieniu z wycenami w dwóch najnowszych rekomendacjach daje ponad 40-proc. potencjał wzrostu notowań.

fot. k. skłodowski

W ocenie BM Pekao po premierze dodatku „Phantom Liberty” do „Cyberpunka 2077” CD Projekt wkroczył w spokojny okres, który ich zdaniem potrwa kilka lat i powinien zakończyć się wraz z premierą projektu „Polaris” (kolejnej gry o Wiedźminie), której spodziewają się w 2027 r. „Niemniej jednak przypuszczamy, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że postrzeganie CD Projektu przez inwestorów będzie się stopniowo poprawiać w miarę zbliżania się daty premiery, szczególnie biorąc pod uwagę, że harmonogram wydawniczy spółki powinien wyglądać znacznie korzystniej niż w przeszłości” – uważają. Wskazują również, że w swoich poprzednich strategiach firma planowała już równoległy rozwój co najmniej dwóch tytułów, co nie stało się rzeczywistością. W ocenie brokera obecna sytuacja spółki (pod względem zatrudnienia, doświadczenia i finansów) pozwala jednak zakładać realizację tak ambitnego planu rozwoju.

Spory potencjał drzemie też zdaniem analityków w LPP. Najnowsza rekomendacja Trigon DM z rekordową wyceną na poziomie 20 tys. zł za jedną akcję oznacza szansę na 25-proc. poprawę notowań. Co istotne, kurs odzieżowej spółki odrobił już większą część strat po krachu wywołanym raportem Hindenburg Research o rzekomej działalności firmy w Rosji. Wyjaśnienia spółki najwyraźniej przekonały rynek. Jeśli chodzi o perspektywy wzrostu biznesu, LPP zdaniem analityków demonstruje się najlepiej spośród liczących się w Europie spółek fast fashion dzięki skalowaniu konceptu Sinsay. „Niskie punkty cenowe przemyślanej kolekcji wsparte rozwojem retail parków w krajach CEE, pozwalają na przejmowanie udziałów rynkowych w regionie. LPP jest w naszej ocenie świetną ekspozycją również na poprawę konsumpcji w CEE w otoczeniu niższej inflacji i realnego wzrostu wynagrodzeń. Nie obawiamy się też negatywnego wpływu obecnej sytuacji na popyt na rynku w Ukrainie. Monitoring lokalnych mediów z lotu ptaka nie potwierdza, żeby w przestrzeni medialnej w Ukrainie wątek sprzedaży agencyjnej towarów, które trafiają do Rosji, był szeroko komentowany na portalach” – zauważają.

Biorąc pod uwagę aktualny kurs, potencjał mają także akcje Dino, choć trzeba zauważyć, że jest to w dużej mierze skutek tąpnięcia notowań wywołanego rozczarowującymi wynikami za IV kwartał. Wycena z najnowszego raportu Noble Securities na poziomie 445,10 zł przy obecnym kursie notowania sieci supermarketów oferuje ok. 20 proc. przestrzeni do odbicia. Powołując się na dane GUS i PIH, eksperci stwierdzają, że w IV kwartale 2023 r. i I kwartale tego roku konsument wciąż pozostawał słaby i częściej kierował kroki w stronę dyskontów, dokonując codziennych zakupów, co jest lekko sprzyjające dla Dino. „Krótkoterminowo inflacja kosztowa (podniesienie płacy minimalnej) wraz z trwającą +wojną cenową+ między dyskontami nie sprzyja poprawie marż, a oczekiwany spadek inflacji nie będzie sprzyjał sprzedaży porównywalnej, dlatego też należy spodziewać się możliwej presji na marże” – uważają analitycy. Od II kwartału oczekują jednak wyraźniejszej poprawy zarówno pod względem siły nabywczej konsumenta, jak i mniejszej presji kosztów. Dodają, że obecnie największym zagrożeniem dla prognoz Dino jest ryzyko związane z wolniejszym od zakładanego rozwojem sieci sprzedaży.

Zwyżki mogą trwać i trwać

Wśród spółek z pozytywnymi zaleceniami nie brakuje takich, które w ostatnich miesiącach wypracowały solidne stopy zwrotu. Jak wskazują rekomendacje, ich dobre perspektywy wciąż nie są w pełni odzwierciedlone w cenach akcji. Droga do dalszych zwyżek jest więc otwarta.

Jak przekonuje Trigon DM, mimo 170-proc. zwyżki notowań w ciągu ostatnich 12 miesięcy wciąż atrakcyjnie prezentuje się Rainbow Tours. Zdaniem brokera cena akcji turystycznego operatora powinna zmierzać w kierunku 105 zł. Zdaniem analityków ostatnie zwyżki notowań nie zdyskontowały perspektywy polepszenia się wyników spółki w kolejnych latach, do czego przyczyniać się będzie zarówno rosnący udział wydatków na rekreację i turystykę w relacji do PKB wzorem zamożniejszych gospodarek, jak również bardzo korzystne dla turystyki zmiany zachodzące w strukturze wiekowej populacji. Eksperci zwracają uwagę na lepsze perspektywy co do wyników Rainbow Tours w 2024 r. ze względu na solidną przedsprzedaż tegorocznej oferty, kursy walut oraz kontrakty terminowe na paliwo. „Względem poprzedniej rekomendacji podnosimy prognozę średniorocznego wzrostu wolumenów w latach 2024–2026 o 4 pkt proc., do 13 proc., podnosimy ścieżkę normalizacji marży EBIT, obserwując korzystne ułożenie kluczowych dla spółki par walutowych oraz paliwa lotniczego, wyższe zaawansowanie przedsprzedaży wspierające zarządzenie marżą w szczycie sezonu i wyższą kontrybucję usług dodatkowych oraz wyników lokalnych spółek destynacyjnych do wyników” – wyjaśniają.

Eksperci nadal pozytywnie zapatrują się na akcje Domu Development, wyceniając je prawie 20 proc. powyżej aktualnej ceny na giełdzie. Według analityków Trigona obserwowany od początku roku spadek rentowności najmu, oczekiwany brak obniżek stóp procentowych w 2024 r. oraz wygaszenie rządowego programu „Bezpieczny kredyt 2 proc.” stanowią materialne czynniki, które w najbliższych miesiącach będą negatywnie wpływać na sprzedaż deweloperów skoncentrowanych na segmentach popularnym i ekonomicznym (warto zaznaczyć, że rekomendacja pojawiła się przed ujawnieniem planów uruchomienia przez rząd nowego programu kredytów „Na start”). Jednocześnie eksperci uważają, że na tle „płaskiego” rynku pozytywnie powinni wyróżnić się gracze posiadający w ofercie projekty zlokalizowane w centralnych dzielnicach największych miast oraz celujący w kupujących mieszkania o wyższym standardzie. Ich zdaniem warunki te spełnia Dom Development, który na bazie założeń Trigon DM powinien pokazać w tym roku dynamikę sprzedaży o ponad 20 pkt proc. lepszą od szerokiego rynku. Dodatkowo analitycy uważają, że rynek jeszcze nie w pełni „rozegrał” wyniki grupy prognozowane w najbliższych trzech latach. „Dom Development nie dość, że posiada ogromny komfort sprzedażowy (ponad 4,6 tys. mieszkań do wydania o łącznej wartości 3,3 mld zł), to dodatkowo powinien być w stanie pozytywnie zaskoczyć poziomem rentowności w najbliższych latach” – wskazują analitycy.

Przychylnym okiem eksperci tego samego biura patrzą też na Synektik. Z początkiem marca pojawiła się rekomendacja Trigona z wyceną na poziomie 180,60 zł za akcję, co oznacza ok. 40 proc. potencjału do wzrostu względem aktualnego kursu. „W 2023 r. Synektik znacznie zwiększył liczbę dostarczonych systemów medycznych i usług serwisowych. W naszej opinii kolejny miesiąc powinien także pokazać silne przychody z trzema–pięcioma robotami da Vinci instalowanymi kwartalnie” – zakładają analitycy. Spodziewają się, że rosnąca liczba zainstalowanych urządzeń i ich wykorzystanie przełoży się na wzrost przychodów powtarzalnych w kolejnych latach. Dodatkowy wpływ ich zdaniem mogą mieć dostawy innych wysokomarżowych systemów, jak również ekspansja geograficzna. Do tego dochodzi dalszy rozwój projektu kardioznacznika w ramach III fazy badań klinicznych z potencjalną transakcją partnerską w latach 2024–2025.

Opinia

Ceny docelowe z rekomendacji wpisują się w trend panujący na rynku

Seweryn Masalski , zarządzający, MM Prime TFI

Przewaga pozytywnych rekomendacji jest ogólnoświatowym fenomenen występującym prawie cały czas. Wyjaśnienia tego zjawiska należy szukać generalnie we wzrostowym charakterze giełdy i polityce domów maklerskich. Po osiągnięciu przez kurs ceny docelowej z rekomendacji „kupuj” jest ona często po prostu przesuwana wyżej.

Sama liczba pozytywnych rekomendacji więc nie świadczy o obiektywnie atrakcyjnym poziomie cen. Po silnych wzrostach z ostatniego roku trudno skłaniać się ku twierdzeniu, że polska giełda jest bardzo tania. Jednocześnie daleko jej jednak do przegrzania.

Nawet wśród największych spółek można wskazać takie, które są jeszcze po prostu niedrogie, np. w sektorze finansowym. Dużo spółek z udziałem Skarbu Państwa charakteryzuje się też niskimi wycenami, po części uzasadnionymi przez przeinwestowanie, wysokie koszty stałe i negatywny wpływ polityki na biznes. W tym przypadku do poprawy notowań trzeba wielu odważnych politycznych decyzji.

Pomimo zmiany władzy poprawa na tym polu następuje bardzo powoli.

Firmy
Prezes Czerwonej Torebki napisał rekordowo krótki list
Firmy
Ślad węglowy nadal jest dużym problemem
Firmy
Śnieżka wypłaci sowitą dywidendę
Firmy
KNF zatwierdziła prospekt PTWP
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?
Firmy
Wreszcie przełom na rynku IPO. Ale nie na GPW
Firmy
Cognor wypatruje ożywienia na rynku