"Złotówka od rana się osłabiała i ten trend może być kontynuowany" - powiedział analityk DM First International Traders Marek Rogalski.
Według niego, najważniejszym wskaźnikiem, na który czekają dziś inwestorzy jest indeks ISM w amerykańskim przemyśle. Jednak nawet, jeśli dane będą dobre, to i tak mogą nie poprawić bardzo pesymistycznych nastrojów spowodowanych kryzysem na amerykańskim rynku hipotecznym.
"Dla rynku walutowego ważniejszy może być czwartek, kiedy odbędą się posiedzenia Rady Europejskiego Banku Centralnego (ECB) i Banku Anglii (BOE)" - ocenia Rogalski. ECB prawdopodobnie pozostawi stopy w strefie euro na poziomie 4% (podwyżka oczekiwana jest we wrześniu), a BOE na poziomie 5,75% (może je podwyższyć w listopadzie).
"Ważny będzie ton komunikatów. Jeśli będzie jastrzębi, to może mieć silny wpływ na kursy euro/dolar i funt/dolar" - powiedział Rogalski.
Według niego, w Polsce istotne będą wyniki planowanego na środę przetargu na dwuletnie obligacje skarbowe, które mogą pokazać, jaki jest ogólny stosunek inwestorów do rynków wschodzących.