Jeśli wejście spółki na giełdę oznaczałoby dodatkową wartość dla całej grupy, to można by rozważyć taki pomysł. Nie spodziewam się jednak w najbliższym czasie takiego ruchu.
A co z akwizycjami? W przeszłości ComputerLand dokonywał kilku przejęć rocznie, kupując mniejsze podmioty, które wzbogacały ofertę produktową.
Zarówno ComputerLand, jak i Emax miały spore doświadczenie w tym zakresie. Nie rezygnujemy z takich działań, bo to obok organicznego jeden ze sposobów na wzrost. Ale przez najbliższych parę miesięcy nie oczekiwałbym żadnych ruchów. Na obecnym etapie naszym priorytetem jest poprawa efektywności Sygnity, żeby mogło skutecznie funkcjonować na konkurencyjnym rynku i zwiększać rentowność.
A potem? Za pół roku? Czy Sygnity włączy się w konsolidację rynku informatycznego i z większą śmiałością sięgnie po duże podmioty z branży? Czy rada nadzorcza postawiła zarządowi takie zadanie do realizacji?
Nie mamy żadnych wytycznych w tej sprawie od rady nadzorczej. Trudno obecnie mówić o kolejnych fuzjach. Nie zajmujemy się też sprawą poszukiwania inwestora dla spółki, co sugerowała prasa.
Zadłużenie Sygnity jest coraz większe. Tylko z tytułu wyemitowanych obligacji przekracza już 80 mln zł. Czy firma musi zapożyczać się na rynku, żeby utrzymać płynność finansową? Czy zobowiązania będą dalej rosły?
Poziom zadłużenia Sygnity z tytułu emisji obligacji utrzymuje się na podobnym poziomie od zeszłego roku. Aktualna wysokość posiadanych przez Sygnity linii kredytowych wystarczyłaby spółce do utrzymania płynności finansowej. Nie przewidujemy istotnych zmian w zobowiązaniach z tytułu obligacji oraz kredytów bankowych.
Zasygnalizował Pan niedawno, że Sygnity będzie bardzo ciężko wypracować w 2008 r. zapowiadaną wcześniej 8-proc. rentowność operacyjną. Kiedy zatem spółce uda się osiągnąć taki wynik?
Zamierzenia finansowe były budowane w oparciu o założenie, że restrukturyzacja firmy zakończy się do końca roku. Tymczasem Sygnity wymaga dużo głębszych i radykalnych zmian. Mam jednak nadzieję, że może nie w całym 2008 r., ale w jego II półroczu uda nam się wypracować taką rentowność.
Dziękuję za rozmowę.
Fot. Andrzej Cynka