Co czeka Azoty po prywatyzacyjnych pomysłach Skarbu

MSP chce upublicznić tarnowskie Azoty poprzez emisję nowych papierów, pozostawiając sobie kontrolę nad spółką. Co to dla niej wróży? Łatwo zgadnąć, śledząc losy innych firm z tej samej branży, notowanych na giełdzie, a będących wciąż we władaniu urzędników z MSP

Publikacja: 07.08.2007 09:40

Ministerstwo Skarbu Państwa czeka za kilka miesięcy wyjątkowy wysiłek: na giełdę trafić mają akcje prywatyzowanych właśnie (od dłuższego zresztą czasu) Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach. Będzie to wysiłek tym większy, gdyż urzędnicy MSP mogli już odzwyczaić się od podobnych zadań. Ostatnią prywatyzacją (skądinąd połowiczną, bo Skarb sprzedawał tylko papiery nowej emisji) realizowaną przez giełdę była oferta akcji Ruchu, co nastąpiło w grudniu ubiegłego roku.

Jednak nie to wydaje się być największym kłopotem resortu w przededniu debiutu giełdowego kolejnej, państwowej na razie, spółki chemicznej. Sytuacja w tej branży jest wprawdzie wciąż niezła, ale ten stan rzeczy nie będzie trwał wiecznie, a - co warto zauważyć - ceny poszczególnych produktów chemicznych na światowych giełdach wskazują już tendencję spadkową.

Analitycy coraz częściej wskazują także inną z raf, na jaką natknąć się może MSP: trwająca od ponad czterech lat hossa ma się ku końcowi i pod koniec roku możemy już mieć do czynienia z bessą, która stanowczo nie sprzyja wprowadzaniu nowych spółek na giełdę. Jednak, moim zdaniem, kluczowe może się okazać coś zupełnie innego.

Jak wynika z ostatnich informacji "Rzeczpospolitej", MSP zdecyduje się upublicznić tarnowskie Azoty nie poprzez sprzedaż istniejących już akcji, które znajdują się w gestii resortu, ale poprzez emisję nowych papierów, które kupić będą mogli giełdowi inwestorzy. Jak łatwo się domyśleć, w ręku Skarbu Państwa pozostanie wciąż większościowy pakiet akcji chemicznej spółki. Co to dla niej wróży? Łatwo zgadnąć, śledząc losy innych firm z tej samej branży, notowanych na giełdzie, a będących wciąż we władaniu urzędników z MSP. Mam na myśli Police i Puławy.

Pierwsza z tych spółek najgorsze - miejmy nadzieję - ma już za sobą. Ubiegłoroczne zmiany w zarządzie Zakładów Chemicznych Police zaowocowały m.in. tym, że spółka zamknęła zeszły rok z ponad 270 mln zł straty netto, choć początkowo deklarowała osiągnięcie ponad 54 mln zł czystego zysku. Najbardziej kuriozalną roszadą w dziejach tej firmy wydaje się być odwołanie, po zaledwie trzech miesiącach od objęcia sterów władzy, prezesa Grzegorza Długosza. Czemu stracił swój fotel? Bo resort stracił do niego zaufanie. Dlaczego? To zagadka godna Mariana Rejewskiego, który w latach 30. złamał kod Enigmy.

Zresztą identycznie brzmi uzasadnienie dla niedawnego odwołania prezesa Zakładów Azotowych Puławy. Do Krzysztofa Lewackiego również wiosną (sic!) tego roku MSP straciło zaufanie. Dlatego kilka miesięcy później w trybie pilnym wiceszef resortu wystąpił do rady nadzorczej o odwołanie Lewackiego z funkcji.

Skąd ta nagła zmiana opinii o powołanym przecież całkiem niedawno, bo w listopadzie 2006 roku menedżerze? Tu Skarb Państwa wykazał się większą czujnością. Stwierdził, że uzyskał o nim informacje "objęte ochroną prawną". Innymi słowy wiem, ale i tak wam (czyli inwestorom giełdowym, akcjonariuszom spółki, dziennikarzom i wszystkim pozostałym) nie powiem, choćbyście mnie nie wiem jak prosili. Na dodatek, decyzje WZA, których ostatecznym efektem było odwołanie prezesa, zostały - jako niezgodne z prawem - natychmiast zaskarżone. Chciałoby się w tym miejscu krzyknąć: Niech żyje przejrzystość i ład korporacyjny! Dodajmy jeszcze, że po odwołaniu Lewackiego puławskie zakłady nie mają nawet p. o. prezesa. I mieć go nie będą co najmniej do połowy września.

Na jakich inwestorów liczyć mogą zatem w tej sytuacji tarnowskie Azoty? Moja odpowiedź jest prosta - na takich, którzy lubią, gdy:

- prezesi ich spółek zmieniają się co kilka miesięcy, a decydujący o tych roszadach inwestor nie wyjaśnia powodów swych decyzji;

- ich spółka ogłasza optymistyczne prognozy, a potem kilkakrotnie w roku zmienia je, aby w końcu zamknąć rok z rekordową stratą;

- na walnych zgromadzeniach ich spółek zapadają decyzje, które są potem zaskarżane, jako niezgodne z prawem i zasadami corporate governance.Oj, będą mieli urzędnicy MSP sporo roboty przy giełdowym debiucie Zakładów Azotowych w Tarnowie-Mościcach.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy