W II kwartale udało się nam przełamać niekorzystny trend spadającej pozycji rynkowej - powiedział Mirosław Boda, wiceprezes ING Banku Śląskiego. Problemem banku była utrata udziału w rynku kredytowym - przede wszystkim kredytów dla klientów indywidualnych. W połowie 2005 r. ING BSK miał 2,47 proc. rynku kredytów dla gospodarstw domowych. W marcu br. udział spadł do 1,81 proc., a w czerwcu było to 1,83 proc.
Więcej kredytów i depozytów
Zatrzymanie spadkowej tendencji było możliwe dzięki przyśpieszeniu sprzedaży kredytów hipotecznych (w II kwartale klienci zadłużyli się na 373 mln zł, a portfel urósł do 1,8 mld zł) oraz kredytów konsumpcyjnych. W tym ostatnim przypadku wyższa sprzedaż to efekt zastosowania systemu zarządzania relacjami z klientami.
Bank nie ma natomiast problemów na rynku depozytowym. Fundusze powierzone przez klientów detalicznych przekroczyły w końcu czerwca 32,1 mld zł (w tym 8,2 mld zł stanowiły sprzedane przez bank jednostki funduszy inwestycyjnych). Udział ING BSK w rynku depozytów gospodarstw domowych sięgnął 8,97 proc.
Mniej rozwiązanych rezerw