Już przywykliśmy do informacji o ciągłej poprawie sytuacji na rynku pracy w Polsce. Na koniec czerwca stopa bezrobocia wyniosła 12,4 proc. wobec 16 proc. przed rokiem, a według danych Eurostatu od kwietnia br. palmę pierwszeństwa pod względem wysokości stopy bezrobocia w Unii Europejskiej dzierży już nie Polska, lecz Słowacja. W maju po raz pierwszy od ponad ośmiu lat liczba bezrobotnych spadła poniżej 2 mln osób, a przez rok obniżyła się o niespełna 600 tys. Ta ostatnia wielkość porównywalna jest z populacją Poznania. Pędząca gospodarka przyczynia się do zwiększonego zapotrzebowania na pracę, a zatrudnienie znajdują także osoby o niższych kwalifikacjach. Rekordy biją ponadto roczne wzrosty zatrudnienia (4,6 proc. w czerwcu). Jednakże w świetle tych pozytywnych danych warto zwrócić uwagę na kilka zjawisk.
Łatwiej o pierwszą pracę
Po pierwsze, cieszy fakt zmniejszającej się stopy bezrobocia wśród osób młodych, tj. w wieku 15-24 lat. W I kwartale ów odsetek wynosił 25,6 proc. To nadal dużo, ale znacznie mniej niż dwa lata wcześniej (41,2 proc.). Ludzie młodzi, prężni, dobrze wykształceni, aczkolwiek często bez doświadczenia zawodowego, stanowią cenny narybek dla pracodawców. Możliwość rozwoju zawodowego połączona z perspektywami odpowiednio dużego uposażenia to często bardzo istotne kwestie dla początkujących uczestników rynku. Jeżeli ich spojrzenie w przyszłość trąci pesymizmem - nierzadko decydują się na emigrację w celach zarobkowych. Trwające ożywienie gospodarcze sprawia, że problem znalezienia pierwszej pracy, choć nadal poważny na tle innych gospodarek światowych, stopniowo traci na znaczeniu.
Po drugie, poprawa na rynku pracy nie obejmuje swoim zasięgiem wszystkich grup bezrobotnych. Optymistycznie nie nastraja fakt dużej liczby osób długotrwale bezrobotnych, tj. takich, które aktywnie poszukiwały pracy dłużej niż rok. Począwszy od roku 2002, który wraz z rokiem następnym charakteryzował się rekordowo wysokimi stopami bezrobocia, przekraczającymi 20 proc. w miesiącach zimowych, odsetek długotrwale bezrobotnych oscyluje wokół 50 proc. W roku 1998, kiedy to w miesiącach letnich stopa bezrobocia spadła do poziomu niższego niż 10 proc., liczba ta kształtowała się na poziomie 35 proc. Spośród krajów Unii Europejskiej jedynie Słowacja charakteryzuje się większym udziałem długotrwale bezrobotnych, a porównywalnie duża liczba ma miejsce w Niemczech, Włoszech, Grecji, a ostatnio - także w Bułgarii. Wracając do danych z Polski, zauważamy także niepokojącą tendencję do wydłużania się przeciętnego okresu pozostawania bez pracy. O ile w roku 2002 było to 16 miesięcy, o tyle w pierwszym kwartale br. - już przeszło półtora roku pomimo tak silnego spadku ogólnej liczby osób bez pracy.
Narzędzia ekonomiczne do wykorzystania