PO zamiast łączyć Orlen i Lotos, woli dokończyć ich prywatyzację

PiS wyraźnie dąży do przyłączenia Grupy Lotos do Orlenu. Problem w tym, że przed wyborami może z tą fuzją nie zdążyć. Potem zaś decyzje w tej sprawie zależeć będą najprawdopodobniej od innych partii

Publikacja: 22.08.2007 07:12

Ostatnie wypowiedzi przedstawicieli Orlenu z prezesem Piotrem Kownackim na czele, ale przede wszystkim zeszłotygodniowe deklaracje ministra Skarbu Państwa Wojciecha Jasińskiego, jasno pokazują, że władze dążą do połączenia obu polskich koncernów naftowych. Dodajmy, że taka fuzja byłaby niezgodna z zapisami zawartymi w przyjętej zaledwie kilka miesięcy temu, rządowej strategii dla branży paliwowej, która zakłada istnienie Orlenu i Grupy Lotos jako dwóch samodzielnych podmiotów.

Decyzja w gestii MSP

Zwolennicy zjednoczenia obu spółek mają jeden, ale za to bardzo poważny problem: jest nim biegnący czas. Tego rodzaju przedsięwzięcie, aby się powiodło, wymaga bowiem wielomiesięcznych analiz i przygotowań. Piotr Kownacki powiedział wprawdzie ostatnio, że jego firma już analizuje możliwości fuzji z gdańskim konkurentem, jednak podkreślił też, że decyzja w sprawie ewentualnego połączenia należy do właścicieli tych firm. W praktyce podejmować ją będzie Skarb Państwa, który (wraz z Naftą Polską) jest największym akcjonariuszem zarówno Orlenu (ma tu 27,5 proc. akcji), jak i Grupy Lotos (posiada 58,8 proc. walorów). Tymczasem coraz więcej wskazuje na to, że okres rządów PiS-u zbliża się do końca, a to oznacza, że decydujący głos w sprawie potencjalnej fuzji obu firm paliwowych będą mieli przedstawiciele dzisiejszej opozycji, która najpewniej za kilka miesięcy obejmie rządy.

Wszystkie publikowane ostatnio sondaże wskazują na wyborcze zwycięstwo Platformy Obywatelskiej. Prawdopodobnie więc to właśnie ta partia obsadzi w przyszłym gabinecie resorty gospodarcze (rządząc samodzielnie lub w układzie koalicyjnym z LiD-em, PiS-em albo z PSL-em). Czy przyszłe szefostwo Ministerstwa Skarbu Państwa, podobnie jak Wojciech Jasiński, opowie się za fuzją Orlenu i Grupy Lotos?

PO wciąż sceptyczna

- Zawsze podchodziliśmy sceptycznie do pomysłów łączenia tych dwóch koncernów i teraz też nie jesteśmy ich entuzjastami - mówi "Parkietowi" Aleksander Grad, poseł PO i przewodniczący sejmowej Komisji Skarbu Państwa. - Uważam więc, że bezpośrednio przed wyborami MSP nie powinno podejmować żadnych nieodwracalnych i niewystarczająco przygotowanych decyzji w tej sprawie - dodaje parlamentarzysta.

Według niego Orlen, który zaledwie przed dwoma laty kupił czeski holding Unipetrol, a niespełna rok temu litewskie Możejki, musi jeszcze wiele zrobić w ramach porządkowania własnej grypy, zanim będzie mógł myśleć o kolejnych przejęciach. Dlatego odgrzany właśnie temat fuzji z Grupą Lotos jest, według A. Grada, kolejnym tematem zastępczym, wyciągniętym przez PiS.

Z kolei Tadeusz Aziewicz, również członek sejmowej Komisji Skarbu Państwa i parlamentarzysta Platformy Obywatelskiej z Pomorza, podkreśla, że funkcjonowanie w Polsce dwóch dużych producentów paliw jest bardzo korzystne z punktu widzenia konkurencji rynkowej. - Dlatego mnie osobiście bliższy jest pogląd, że Orlen i Grupa Lotos powinny pozostać osobnymi firmami - stwierdza poseł. Przypomnijmy, że Tadeusz Aziewicz, zanim został wybrany do Sejmu, był w latach 1998-2002 prezesem Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

W jego opinii, priorytetowym działaniem nowej administracji rządowej w odniesieniu do obu polskich firm paliwowych powinno być nie forsowanie ich łączenia, ale dokończenie rozpoczętego przed laty procesu prywatyzacji. - Starałbym się przy tym, żeby spółki sprzedać różnym inwestorom - powiedział nam parlamentarzysta.

To, czy później w pełni prywatny Orlen zjednoczyłby się z całkowicie sprywatyzowaną Grupą Lotos, zależałoby już od rynku. - Oczywiście, taki proces, gdyby miało do niego dojść, musiałby być przeprowadzony pod nadzorem regulatora - dodaje Tadeusz Aziewicz.Gdyby więc doszło do powstania PO-PiS-u, fuzja Orlenu i Grupy Lotos podzieliłaby zapewne współrządzących. A gdyby powstała koalicja PO-LiD?

SLD nie ma jednej opinii

- Przypominam sobie dyskusję, która miała u nas miejsce, przy którejś z poprzednich prób łączenia Orlenu i Grupy Lotos - mówi poseł SLD Ryszard Zbrzyzny. - Byli w niej zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy fuzji, jednak których było więcej trudno powiedzieć, bo nigdy nie przeprowadzono głosowania w tej sprawie - dodaje.

Deklaruje jednocześnie, że według niego, stworzenie jednego narodowego koncernu paliwowego to dobry pomysł.

komentarze

Igor Chalupec

BYŁY PREZES ORLENU

Zarząd Orlenu nie powinien się niczym przejmować ani oglądać się na wybory, tylko czynić przygotowania do fuzji z Grupą Lotos. Polska polityka jest tak nieprzewidywalna, że wybory mogą być ogłoszone niebawem albo nie. Orlen powinien być natomiast przygotowany do tego, że kiedyś zapali się zielone światło dla takiego przejęcia. Życie uczy zaś, że może to trwać tylko chwilkę. Trzeba wtedy mieć już wrzuconą jedynkę i ostro ruszyć do przodu, bo o kolejną taką okazję potem może być bardzo trudno.

Jacek Socha

BYŁY MINISTER SKARBU PAŃSTWA

Wiele osób w Polsce uważa, że analiza połączenia Orlenu i Grupy Lotos jest potrzebna. Pamiętać przy tym należy, że do podjęcia tego typu decyzji potrzebne są 3/4 głosów na WZA obu spółek, a Skarb Państwa ma odpowiednio w akcjonariacie niespełna 30 proc. i niespełna 60 proc. Żeby inni akcjonariusze także zagłosowali za fuzją, muszą poznać dogłębną analizę dotyczącą tego, jakie korzyści odniosą dzięki połączeniu.

Wiesław Rozłucki

Były członek rady nadzorczej Orlenu

Do czasu zakończenia mojej kadencji w radzie nadzorczej Orlenu, czyli do maja tego roku, nie było koncepcji połączenia obu polskich koncernów paliwowych. Realizowana była natomiast wyraźnie inna koncepcja, zgodna za to z przyjętą przez ten rząd strategią dla branży paliwowej.

Pomysł fuzji Orlenu i Grupy Lotos wydaje się więc czymś zupełnie nowym. Nie znam żadnych materiałów, które dotyczyłyby jego szczegółów, bo za mojej kadencji ich nie było. Dlatego trudno jest mi wypowiadać się na ten temat.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy