Ekonomiści Banku BPH byli najlepsi w prognozowaniu

Optymizm w prognozach dotyczących rynku pracy dał Bankowi BPH pierwsze miejsce w naszym cokwartalnym rankingu ekonomistów bankowych. Niektórych danych i BPH, i inne banki nie były jednak w stanie przewidzieć

Publikacja: 01.10.2007 08:13

W rankingu trafności prognoz wskaźników makroekonomicznych opublikowanych w III kwartale bieżącego roku najlepsi okazali się ekonomiści Banku BPH. Wyprzedzili analityków Banku BGŻ i Banku Pekao.

Mocne strony

Ekonomiści BPH najwyższą pozycję zawdzięczają przede wszystkim lepszym od konkurencji prognozom dotyczącym sytuacji na rynku pracy. Jako jedyni przewidzieli 9,3-proc. wzrost przeciętnej płacy w sektorze przedsiębiorstw w czerwcu (dane zostały opublikowane w połowie lipca). Podobnie było z 4,7-proc. dynamiką zatrudnienia w lipcu. Trafna okazała się również ich prognoza stopy bezrobocia w czerwcu. Rynek spodziewał się, że spadnie ono do 12,5 proc. Faktycznie było o 0,1 pkt proc. niższe. W ostatnich trzech miesiącach ekonomiści BPH dwukrotnie byli ponadto bardziej precyzyjni niż specjaliści z innych banków w obliczaniu inflacji netto.

Zajmujący w naszym zestawieniu drugą pozycję Bank BGŻ był bezkonkurencyjny w prognozach popytu w gospodarce. Dwa razy z rzędu - w lipcu i sierpniu - jego ekonomiści byli najbliżej trafienia z prognozami sprzedaży detalicznej. Osiągnęli też stosunkowo dobry wynik w prognozach PKB w II kwartale (dane zostały opublikowane pod koniec sierpnia). Stosunkowo - bo żaden z ekonomistów (również ci z BGŻ) nie był w stanie przewidzieć, że PKB wzrośnie o 6,7 proc. (mediana prognoz była na poziomie 6,0 proc.), a jednocześnie dynamika konsumpcji obniży się do 5,1 proc. (mediana prognoz wynosiła 6,0 proc.). Analitycy Banku Pekao zawdzięczają trzecie miejsce w rankingu trafności prognoz temu, że chociaż w żadnej z branych przez nas pod uwagę kategorii prognoz nie byli najlepsi, to niemal w każdym wypadku udało im się znaleźć tuż za zwycięzcami.

Nie zabrakło

niespodzianek

Ostatnie trzy miesiące nie były łatwe dla analityków prognozujących wskaźniki makroekonomiczne. W danych nie brakowało niespodzianek. Była już mowa o zaskakujących informacjach na temat wzrostu PKB. Prawdopodobnie największym zaskoczeniem była jednak sierpniowa inflacja, którą poznaliśmy w połowie września. Ekonomiści spodziewali się, że spadnie ona z 2,3 do 1,9 proc. Tymczasem była o 0,4 pkt proc. mniejsza. Takiego wyniku nie spodziewał się nikt.

Znaczenie tej niespodzianki było tym większe, że od inflacji zależą w dużej mierze decyzje o stopach procentowych, jakie podejmuje Rada Polityki Pieniężnej. Zaskakująco głęboki spadek inflacji doprowadził do tego, że część analityków zmieniła oczekiwania dotyczące podwyżek stóp procentowych. Teraz rynek ocenia, że do najbliższej podwyżki może dojść dopiero w listopadzie (wcześniej za bardziej prawdopodobny termin podniesienia stóp uznawano październik).

W minionych trzech miesiącach większość analityków nie miała jednak problemów z trafnym przewidzeniem decyzji w sprawie stóp. Najłatwiej było we wrześniu, gdy rynek był niemal pewny, że do podwyżki stóp nie dojdzie (i miał rację). Więcej kłopotów sprawiło sierpniowe posiedzenie RPP, na którym stopy zostały podniesione. Nieliczne banki nie były na to przygotowane.

Jak oceniamy

Ranking ekonomistów bankowych jest przygotowywany przez "Parkiet" raz na kwartał. Za prognozę najbliższą faktycznie opublikowanej wartości dajemy 5 pkt, za lepszą od konsensusu rynkowego (czyli mediany przewidywań wszystkich analityków) - 3 pkt, a za bliską konsensusowi - 1 pkt. Później liczymy średnią wszystkich trafień, i to jest ostateczny wynik każdego banku (dla zwiększenia przejrzystości rankingu mnożymy go przez 10).

Najlepsi

w prognozach ogółem i na temat danych z rynku pracy

Ryszard Petru

Bank BPH

28,6 pkt (prognozy rynku pracy)

Zespół analityków BPH okazał się najlepszy w prognozach danych z rynku pracy, a dzięki dość dobrym przewidywaniom również innych wskaźników

zdołał zająć pierwsze miejsce w najnowszym rankingu

analityków przygotowanym przez "Parkiet" na podstawie cotygodniowych szacunków.

w szacunkach dotyczących

bilansu płatniczego

Maciej Reluga

BZ WBK

18,3 pkt

Ekonomiści Banku Zachodniego WBK zwycięstwo w danych dotyczących bilansu płatniczego zawdzięczają kilku prognozom, w których okazali się bardziej pesymistyczni niż rynek. Jak się okazało, chociaż i oni nie przewidzieli, że deficyt obrotów bieżących będzie aż tak wysoki, byli bliżej niż konkurencja.

w prognozach dotyczących

inflacji

Mateusz Szczurek

ING BSK

21,1 pkt

Specjaliści z ING Banku Śląskiego - podobnie jak inni analitycy - nie byli w stanie przewidzieć, że inflacja w sierpniu spadnie aż do 1,5 proc. Za to udało im się np. trafnie oszacować inflację w czerwcu (wówczas też mieliśmy do czynienia z pozytywnym zaskoczeniem, choć w nieco mniejszej skali).

w przewidywaniach na temat

popytu w gospodarce

Dariusz Winek

Bank BGŻ

27,8 pkt

Dwukrotne niemal celne prognozy sprzedaży detalicznej dały pozycję lidera w tej kategorii Bankowi BGŻ. Jego analitycy lepiej niż rynek prognozowali nie tylko obroty handlu, ale również nieźle przewidywali dynamikę produkcji przemysłowej oraz tempo wzrostu PKB w II kwartale tego roku.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy