Rosja zakazała importu mączki rybnej z Polski. Siergiej Dankwert, szef rosyjskiej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego poinformował, że w trakcie kontroli dostaw z Polski wykryto podrobioną produkcję, zawierającą białko zwierzęce. Dodał, że zakaz będzie obowiązywał do czasu sprawdzenia przez Rosję systemu kontroli produkcji dostarczanej na rynek rosyjski. - Polska nie produkuje mączki rybnej. Decyzja Rosji w sprawie zakazu importu tego produktu z naszego kraju to działanie polityczne - powiedział PAP minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk.

Jednocześnie Siergiej Dankwert ostrzegł, że Rosja może zakazać importu produktów pochodzenia roślinnego z Polski za pośrednictwem krajów trzecich. Poinformował też, że Rosja od 1 listopada wznowi import mięsa oraz produktów mlecznych z Polski, lecz tylko od producentów, którzy ponownie uzyskają certyfikaty. - Poprzednia certyfikacja była wykonana dwa lata temu. Każdego roku można dokonać ponownej certyfikacji określonej liczby dostawców. Takiej możliwości nam nie dano ani w 2006, ani w bieżącym roku - powiedział S. Dankwert.

Jak wskazuje Krzysztof Jażdżewski, główny lekarz weterynarii, w Polsce teraz jest 35 zakładów mleczarskich i około 16 mięsnych (nie ma wśród nich spółek giełdowych), które mają certyfikaty na eksport do Rosji. Te ostatnie i tak nie mogą jednak z nich korzystać ze względu na trwające już od ponad dwóch lat embargo na mięso z Polski. Zatem, de facto, zapowiedź Siergieja Dankwerta na razie niewiele zmieni w sytuacji mięsnych firm. - Na razie jest za mało konkretów. Ale jeżeli rzeczywiście takie kontrole będą i Rosja się otworzy na nasze mięso, byłaby to świetna wiadomość dla firm - komentuje Witold Choiński, szef Związku Polskie Mięso. Roman Miler, członek zarządu giełdowej Dudy, jest sceptyczny wobec perspektywy zniesienia embarga. - Już było wiele takich zapowiedzi - mówi.

Powody do niepokoju mogą mieć spółki z branży mleczarskiej. Te, które do tej pory eksportowały do Rosji, od 1 listopada mogą już nie mieć takiej możliwości. Wśród nich są m.in. Danone, Zott czy też Mlekovita. - Wysyłamy dużo produktów do Rosji. Ceny w tym kraju są atrakcyjniejsze niż u nas. Gdyby Rosja nam zabroniła eksportu, byłaby to dla nas bardzo zła wiadomość - mówi Dariusz Sapiński, prezes Mlekovity. W odpowiedzi na wprowadzone przez Rosję w 2005 r. embargo, Polska w listopadzie 2006 r. zablokowała negocjacje między UE a Rosją w sprawie nowej umowy o partnerstwie i współpracy. Wtedy prowadzenie rozmów z Moskwą w sprawie zniesienia embarga wzięła na siebie Komisja Europejska. - Nie mamy informacji o nowych restrykcjach na import z Polski - powiedział, cytowany przez PAP, rzecznik KE ds. zdrowia Philip Tod.