"Wyraźnie osłabła presja na wzrost cen ze strony przedsiębiorstw. Jeszcze rok temu wzrost cen produkcji sprzedanej przemysłu PPI wynosił ponad 3,5% w skali roku. Obecnie wskaźnik ten jest na poziomie 1,4%. Na niskim poziomie utrzymują się również przewidywania przedsiębiorców dotyczące kształtowania się cen produkowanych przez nich wyrobów" - podano w raporcie.
BIEC zauważa, że wskaźnik oczekiwań na temat cen w sektorze przedsiębiorstw produkcyjnych, jest na poziomie najniższym od ośmiu miesięcy, a od dwóch miesięcy przedsiębiorcy są coraz bardziej sceptyczni co do możliwości podnoszenia cen na swe wyroby.
"Dane na temat dynamiki produkcji w ostatnich miesiącach świadczą o wyraźnie słabszym popycie zwłaszcza pochodzącym od zagranicznych kontrahentów. Wpłynie to z pewnością na ograniczenie wykorzystania mocy produkcyjnych w firmach w najbliższej przyszłości, co dodatkowo ograniczy presję na wzrost cen" - czytamy dalej.
BIEC podkreśla także, że ceny importu, które od dłuższego czasu były stabilne od kwietnia br. zaczęły nawet spadać. Sprzyja temu umacniająca się złotówka, która w ciągu roku zyskała 13% wobec dolara i 5% wobec euro.
"Tak znaczące umocnienie się polskiej waluty musi wpłynąć na wzrost opłacalności importu i to zarówno importowanych dóbr finalnych, jak i tych, które używane są jako komponenty w produkcji. W kolejnych miesiącach można spodziewać się kontynuacji tej tendencji i dalszego spadku cen importu" - uważają analitycy.