Słabe euro i dolar wpływają na wyniki

Publikacja: 27.10.2007 10:13

W najbliższych miesiącach na niskim kursie dolara będzie zarabiało Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Spółka w dużym stopniu zaopatruje się w surowiec z Rosji i państw środkowoazjatyckich, za który płaci w walucie amerykańskiej. - PGNiG realizuje większe zyski, gdyż ponosi mniejsze koszty zakupu gazu, niż są uwzględnione w taryfie, po której go sprzedaje - mówi Kamil Kliszcz, analityk DI BRE Banku.

W zdecydowanie gorszej sytuacji są koncerny rafineryjne.

Wprawdzie i one kupują surowiec za dolary, ale również w tej walucie wyrażona jest marża rafineryjna, która stanowi podstawę do określenia cennika sprzedawanej w kraju benzyny. Tym samym spadek ceny walut obcych powoduje zarówno zmniejszenie kosztów, jak i wpływów.

- W tym roku Lotos stosuje zabezpieczenia przed ryzykiem kursowym, dlatego jego straty związane z niekorzystnym kursem dolara będą mniejsze niż w PKN Orlen. Płocki koncern nieco odrabia za to na niższych kosztach obsługi długu denominowanego w dolarach - uważa Kamil Kliszcz.

Kursy walut obcych są istotne dla TVN. "Znaczna część naszych kosztów operacyjnych, zadłużenie oraz wydatki kapitałowe wyrażone są głównie w euro oraz, w mniejszym zakresie, w dolarach" - czytamy w raporcie półrocznym grupy.

Telewizja wyemitowała obligacje o wartości nominalnej 235 mln euro, od których płaci dwa razy w roku odsetki. Umacniający się złoty sprawił, że na koniec czerwca zobowiązanie z tego tytułu zmniejszyło się o 12,16 mln zł, do 826, 7 mln zł. Niższe były też koszty odsetek wypłaconych obligatariuszom.

Z kolei w dolarach TVN płaci za produkcje programowe. Spółka zabezpiecza się przed spadkiem kursu złotego wobec tych dwóch walut. W czerwcu stacja szacowała, że gdyby nie transakcje zabezpieczające, spadek kursu złotego o 5 proc. obniżyłby wynik brutto w pierwszej połowie tego roku o 31,27 mln zł.

Podobnie jak TVN, dług w obligacjach ma TP. Do 10 grudnia 2008 r. spółka musi wykupić papiery o wartości 800 mln dolarów. Niski kurs tej waluty obniży koszty obsługi zadłużenia.

Dla GTC, dewelopera działającego nie tylko w Polsce, lecz również w innych krajach regionu, walutą rozliczeniową, zarówno po stronie przychodów, jak i kosztów, jest euro. Z tego powodu wahania kursów walut teoretycznie mają neutralny wpływ na kondycję finansową spółki. Należy jednak pamiętać, że GTC jest notowane w Warszawie i swoje wyniki prezentuje inwestorom także w złotówkach. W efekcie spadek kursu euro powoduje, że tempo wzrostu wyników wyrażonych w naszej walucie może być niższe niż w euro.

Realnie gorsze wpływy i zyski na poszczególnych kontraktach będą miały za to firmy budowlane, które zawarły umowy we wspólnej walucie. Dotyczy to szczególnie spółek realizujących projekty współfinansowane przez UE. Ich wynagrodzenie najczęściej ustalane jest w euro, a koszty ponoszą w złotówkach. W rezultacie opłacalność poszczególnych kontraktów może drastycznie spaść.

Niektóre firmy, jak Hydrobudowa Włocławek, aktywnie zabezpieczają się przed ryzykiem kursowym, np. zawierając walutowe kontrakty terminowe. Mniejsze najczęściej jednak nie mogą sobie pozwolić na zastosowanie inżynierii finansowej.

Słabe euro i dolar negatywnie wpływają też na eksporterów materiałów budowlanych. Barlinek przykładowo już teraz eksportuje około 80 proc. swojej produkcji. Z powodu niekorzystnych dla firmy zmian kursowych musiał już kilka razy korygować w dół swoje prognozy finansowe. Podobne problemy miała spółka HTL-Strefa, która 98 proc. przychodów otrzymuje ze sprzedaży poza granice kraju przyrządów nakłuwających i lancetów.

Ze względu na słaby dolar z USA wycofuje się producent tkanin lnianych, firma Orzeł. W zamian spółka liczy na pozyskanie większej liczby zamówień w Polsce oraz w krajach Unii Europejskiej.Teoretycznie na słabnącym kursie dolara, a zwłaszcza euro, powinni zarabiać importerzy. Zazwyczaj tak się jednak nie dzieje. Najlepszym przykładem mogą być firmy handlujące bakaliami, czyli Atlanta, Bakalland i Helio. Rosnące ceny tych produktów wyrażone w euro powodują, że importer musi zapłacić tyle samo lub drożej niż kilka miesięcy temu.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy