Nadzieje na obniżkę głównej stopy procentowej w USA nie zrównoważyły złych doniesień z innych frontów. Na początku sesji w Nowym Jorku indeksy traciły. W październiku bardziej niż prognozowano pogorszyły się nastroje konsumentów amerykańskich, pogłębia się spadek cen domów. W sierpniu, w ujęciu rocznym, w dwudziestu największych miastach domy potaniały o 4,4 proc. Była to ósma kolejna obniżka ich wartości i wszystko wskazuje, że to jeszcze nie koniec spadku. Akcje U.S. Steel taniały, gdyż producent stali odnotował 35-proc. spadek zysku z powodu słabego popytu firm budowlanych na jego produkty. Były też inne niepomyślne wiadomości. Procter & Gamble, największy w USA producent dóbr konsumenckich, przewiduje, że w II kwartale jego roku finansowego zysk na jedną akcję wyniesie 95 centów, podczas gdy analitycy spodziewali się 97 centów. Akcje P&G potaniały ponad 3 proc. Spadkowy trend na rynku ropy zaszkodził firmom paliwowym. W górę pięły się notowania General Motors. Szef firmy, Rick Wagoner, oświadczył, że tani dolar zwiększy przychody firmy, gdyż GM umacnia się na rynkach zagranicznych. W Europie rozczarowały wyniki francuskiej firmy Dassault Systems, producenta oprogramowania. Firma obniżyła roczną prognozę w powodu słabego dolara, a jej kurs spadł ponad 6 proc. Oczekiwaniom rynku nie sprostały też Michelin, Continental, BASF, KPN i UBS. Pozytywnie zaskoczył londyński Schroders, największa publiczna firma zarządzająca funduszami.
W III kwartale jej zysk zwiększył się o 53 proc., a cena akcji wczoraj wzrosła o 5 proc. Podobna sytuacja jak w Europie i USA była również w regionie Azja-Pacyfik. Indeks Morgana Stanleya obniżył się tam 0,4 proc. Najważniejsze były gorsze lub niewystarczająco dobre wyniki firm. Takeda Pharmaceuticals potaniała 12 proc., bo opóźniają się prace nad nowymi lekami. W gorę szły notowania firm budowlanych. Pomogły im informacje prasowe, że rząd zamierza złagodzić reguły dla branży. Hongkong, po zwyżce o 0,2 proc., znowu poprawił rekord i zbliżył się
do 32 tys. punktów.
Parkiet