Najpóźniej w grudniu na katowickim lotnisku Pyrzowice ma ruszyć pierwszy salonik Ruchu pod marką "update". - Będą to sklepy z wyższej półki. Większe od tradycyjnych. Mają być konkurencją dla salonów Inmedio i Relay - mówi Adam Pawłowicz, prezes Ruchu.
Koszt otwarcia jednego punktu "update" to 150-180 tys. zł. Do końca I kwartału 2008 roku Ruch chce mieć 15 placówek "update". Na koniec 2009 roku ma ich być około 100 (spółka ma 9 tys. popularnych kiosków). Te szacunki dotyczą tylko nowych punktów. Jak wskazuje zarząd Ruchu, do tego dojdzie jeszcze pewna liczba już istniejących placówek, które zostaną poddane rebrandingowi (to dotyczy m.in punktów Ruchu w warszawskiej Arkadii i Promenadzie).
Oferta się poszerzy
- W "update" będzie można kupić też bilety na imprezy kulturalne, książki i płyty - mówi Paweł Sobków, członek zarządu Ruchu. Dodaje, że w ofercie będą też prawdopodobnie nowe produkty Totalizatora Sportowego. Niewykluczone, że chodzi o grę liczbową Keno, która ma wystartować w 2008 r.
Saloniki "update", jak również kawiarnie "icoffee" (pierwszą uruchomiono w październiku) mają pomóc giełdowej firmie w walce z konkurencją. Od dłuższego czasu zmniejsza się liczba punktów giełdowej firmy. W III kwartale sieć skurczyła się o 2,5 proc. w porównaniu z II kwartałem. - Tracimy tę część sieci, która jest nieefektywna - mówi prezes.