Największa firma obsługująca karty kredytowe pracuje nad ofertą akcji, która może okazać się jedną z największych w historii USA i największą w tym roku na świecie.
Nie jest jeszcze przesądzone, że Visa na pewno sięgnie na rynek aż po 10 mld USD. Jest to jednak możliwe, bo taka właśnie kwota pojawiła się w dokumentach złożonych w amerykańskiej komisji giełdowej (SEC) jako podstawa do wyliczenia opłat rejestracyjnych. Nie ma tam jednak mowy ani o liczbie, ani o wartości akcji, które firma chce sprzedać.
Najwięcej pieniędzy za akcje zbierają w tym roku firmy chińskie. Dwie tamtejsze oferty miały wartość po około 9 mld USD.
Visa od jakiegoś czasu przygotowuje się do oferty publicznej. W październiku poinformowała o planach połączenia swoich biznesów na całym świecie (jako osobny podmiot wciąż będzie działać tylko oddział na kontynencie europejskim).
Spółka idzie tropem konkurentów. Najgroźniejszy rywal, MasterCard, sprzedał papiery na rynku pierwotnym w maju ub. r. i od tamtego czasu podrożały one o około 400 proc. Na rynek publiczny w lipcu tego roku trafiła też zajmująca się kartami spółka Discover Financial Services, odłączona od Morgana Stanleya. Jej akcje potaniały dotąd o 38 proc.