Jedną z cech charakterystycznych fali hossy trwającej od czerwca ub.r. do lipca br. było utrzymywanie się rocznego tempa indeksu WIG powyżej 27-28 proc. Był to swoisty poziom wsparcia. Normą było, że tuż po tym jak roczne tempo odbiło się od tej
"bariery", w krótkim czasie
osiągało 50 proc. W najlepszym okresie - w połowie czerwca
- dynamika przekroczyła 80 proc. Roczne tempo WIG-u było powyżej wspomnianego kluczowego
poziomu 27-28 proc., nawet mimo tegorocznej letniej przeceny.