Orzeł Biały, który pod koniec października zadebiutował na GPW, chwali się w swoim pierwszym sprawozdaniu finansowym znaczną poprawą przychodów i zysków. Firma zajmuje się odzyskiwaniem ołowiu, głównie ze zużytych akumulatorów.
W III kwartale obroty przedsiębiorstwa wzrosły ponadtrzykrotnie, do 82,6 mln zł. Zysk operacyjny zwiększył się o 174 proc., do 36,1 mln zł. Zysk netto grupy był jednak o 21 proc. mniejszy i wyniósł 10,6 mln zł.
Tak znaczna poprawa wyników to efekt zwiększenia produkcji, co było możliwe dzięki oddaniu w tym roku do użytku instalacji do przetopu ołowiu. Jednocześnie rok wcześniej moce produkcyjne firmy były osłabione - nowa linia była budowana bowiem "na gruzach" starej.
Podobnie zresztą będzie w najbliższych latach. Dzięki pieniądzom z giełdy firma postawi drugą nowoczesną linię do przetopu ołowiu, ale w miejsce wyburzonej starej. W związku z tym wyniki w 2008 roku się pogorszą, ale rok później znów gwałtownie wzrosną.
Spadek czystego zarobku wynika natomiast z tego, że w tym roku Orzeł Biały zapłacił podatek dochodowy. Poza tym solidną część zysku operacyjnego zjadły koszty finansowe (to głównie koszty transakcji hedgingowych).