W ostatnich latach krajowe banki mogły stracić nawet milion klientów. To osoby, które wyjechały z Polski do pracy za granicą. - GUS oszacował niedawno liczbę emigrantów na dwa miliony osób, a "wskaźnik ubankowienia" wśród osób do 40. roku życia wynosi ok. 50 proc. - wyjaśnia Eugeniusz Śmiłowski, prezes firmy badawczej Pentor.
Nie widać, bo rynek rośnie
Oznacza to, że w ostatnich latach liczba oób korzystających z rachunku zmniejszyła się w Polsce o kilka procent. Faktycznie proces rezygnowania z obsługi przez polski bank jest rozłożony w czasie. Nie wszyscy wyjeżdżający zamykają konto w banku w Polsce. Emigracja oznacza jednak stopniowe rozluźnianie kontaktu z krajowym bankiem.
Piotr Palenik z ING Securities wskazuje, że jak dotąd wyjazdy Polaków nie miały wpływu na wyniki sektora. - To miałoby znaczenie, gdyby wzrost rynku był niewielki. Tymczasem przychody z rynków kapitałowych, kredyty hipoteczne czy karty kredytowe zwiększają się o kilkadziesiąt procent rocznie. W takiej sytuacji odpływ kilku procent klientów niewiele znaczy - mówi specjalista.
Niewykluczone jednak, że właśnie wyjazdy Polaków za granicę stoją za tym, że prowizje za obsługę rachunków czy płatności w kraju jeśli rosną, to w bardzo wolnym tempie.