Można nie mieć akcji i głosować na walnym zgromadzeniu

Największe kontrowersje i ryzyko niesie ze sobą zmiana w Kodeksie spółek handlowych, która z założenia miała poprawić płynność akcji i przyciągnąć większe rzesze inwestorów na walne zgromadzenia akcjonariuszy. Znany biznesmen Zbigniew Jakubas uważa ją za irracjonalną. O co chodzi?

Publikacja: 03.08.2009 08:06

Można nie mieć akcji i głosować na walnym zgromadzeniu

Foto: Archiwum

Miało być lepiej, a wyszło jak zwykle. Kontrowersje wśród prawników i inwestorów wzbudza przede wszystkim jeden z nowych przepisów znowelizowanego Kodeksu spółek handlowych. Chodzi o dwa punkty art. 406. Jeden mówi, że prawo uczestniczenia w walnym zgromadzeniu spółki publicznej mają osoby będące akcjonariuszami firmy 16 dni przed WZA (teraz rejestracja na walne odbywa się właśnie z takim wyprzedzeniem). Inny punkt tego samego artykułu mówi zaś, że akcjonariusze mogą handlować akcjami – w tym sprzedać wszystkie – od dnia rejestracji do walnego zgromadzenia.

[srodtytul]Uczestniczyć = głosować?[/srodtytul]

Według Leszka Koziorowskiego, prawnika z kancelarii Gessel, przepis ten oznacza, że można głosować na walnym zgromadzeniu, mimo że nie jest się już akcjonariuszem spółki.

– Choć pojawiają się opinie, że prawo do uczestniczenia w WZA nie jest tożsame z prawem wykonywania głosu, to moim zdaniem jednak kwestii tych nie powinno się rozdzielać. W prawie anglosaskim mówi się wręcz o „empty voting”, opisując wszystkie związane z nim ryzyka. Sądzę, że ustawodawca musiał mieć tego świadomość i że wprowadzenie zapisu pozwalającego na obracanie akcjami po rejestracji na walne zgromadzenie było przemyślanym działaniem.

Trzeba też przecież pamiętać, że w literaturze tematu nie ma wielu przykładów nieuczciwego wykorzystania przepisu o „empty voting”, a przynajmniej ja nie spotkałem się z tak drastyczną sytuacją – mówił Koziorowski.

[srodtytul]Irracjonalny przepis [/srodtytul]

Zbigniew Jakubas, znany biznesmen inwestujący na GPW, nie kryje irytacji. – Uważam, że to przepis dziwny i irracjonalny, jeśli czytać go dosłownie. Oznaczać to będzie, że na WZA będą głosowały osoby niebędące akcjonariuszami spółki, a będą mogły decydować o losach firmy – denerwuje się Jakubas. – Mogę sobie z łatwością wyobrazić sytuację, w której jako znaczący akcjonariusz mam w takim razie prawo zarejestrować się na WZA, w 16 dni sprzedać pakiet akcji, przyjść na WZA, zgłosić wnioski niekorzystne dla spółki, przegłosować przerwę w walnym, wywołując wnioskami panikę wśród akcjonariuszy, a następnie skupić akcje zdecydowanie taniej – wskazywał niebezpieczeństwo.

– Zdaję sobie sprawę, że nowelizacja Ksh daje możliwości takich zachowań. Mam jednak nadzieję, że będą to przypadki incydentalne, a korzyści związane ze zwiększeniem płynności i przyciągnięciem dodatkowych akcjonariuszy, którzy dotąd nie chcieli blokować akcji, do udziału w WZA będą większe – mówi Ludwik Sobolewski, szef GPW. Jakubas sądzi, że w tej sytuacji GPW powinna przekazywać spółkom tuż przed WZA aktualną listę akcjonariuszy.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy