Do końca roku kwota ta nie powinna już znacząco wzrosnąć, bo większość dywidend wypłacana jest w trzecim kwartale każdego roku. Dotychczas otrzymana kwota jest niższa niż w ubiegłym roku, gdy trafiło do nich ponad 1 mld zł.
– Część spółek, zwłaszcza banki, ze względu na kryzys zdecydowała się wstrzymać lub znacznie zmniejszyć wypłatę dywidendy – tłumaczy Marcin Żółtek, członek zarządu, dyrektor inwestycyjny Aviva PTE. – Początek tego procesu widać było już w 2008 roku. Banki z nielicznymi wyjątkami podporządkowały się KNF, zalecającej zatrzymanie zysku w celu poprawy kapitalizacji i współczynników wypłacalności.
Na wysokość tegorocznych dywidend wypłacanych przez spółki giełdowe wpływ miały też opcje walutowe. Wpłynęły one w ubiegłym roku na wyniki zarówno banków, jak i spółek giełdowych, które z nich korzystały. – Zdarzały się jednak przypadki, gdy otrzymywaliśmy więcej, niż się spodziewaliśmy. Dotyczy to spółek z udziałem Skarbu Państwa. I tak z KGHM czy PGNiG dostaliśmy więcej, niż rekomendowały zarządy tych spółek – tłumaczy Sergiusz Frąckowiak, dyrektor Inwestycyjny w Pekao PTE.
Resort skarbu w obliczu kłopotów z przychodami budżetu starał się pozyskać jak najwięcej z dywidend od spółek, których jest akcjonariuszem. To nie zrekompensowało jednak łącznych wpływów z tego tytułu.
Według szacunków, fundusz Aviva uzyska w tym roku z dywidend 220 mln zł, wobec 272,2 mln zł w 2008 r. oraz 276,5 mln zł w 2007 r. Warta do 30 października otrzymała natomiast 12,4 mln zł, w porównaniu z 17,3 mln zł w 2008 r. Ewa Radkowska-Świętoń, członek zarządu i dyrektor pionu inwestycyjnego PTE ING, przewiduje, że w przyszłym roku Skarb Państwa znów będzie chciał jak najwięcej uzyskać z dywidend. 2010 r. będzie bowiem dla budżetu trudniejszy niż obecny.