Choć kursy idą w górę, spółki wciąż chętnie kupują akcje własne. Coraz więcej chce je później odsprzedać

Łączna kwo­ta, ja­ką na skup wła­snych papierów są skłon­ne wy­ło­żyć w naj­bliższych la­tach giełdo­we spółki, sięga w tej chwi­li 2,77 mld zł. Jednak jak dotąd przedsiębiorstwa wydały mniej niż 8 pro­cent tej kwoty

Publikacja: 28.11.2009 08:09

Kierowane przez Stanisława Wedlera Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne akcje własne chcą kupić w wezw

Kierowane przez Stanisława Wedlera Wydawnictwa Szkolne i Pedagogiczne akcje własne chcą kupić w wezwaniu.

Foto: GG Parkiet, Włodzimierz Wasyluk ww Włodzimierz Wasyluk

Choć giełda od lutego odbiła i trend wzrostowy utrzymuje się, to wciąż przybywa spółek zainteresowanych zakupem własnych akcji. W czasie bessy dominowały skupy w celu umorzenia. Teraz przybywa firm, które nabywają papiery w celu późniejszej odsprzedaży (to prawie jedna trzecia ogółu). Najmniej liczna część przedsiębiorstw (jedna dziesiąta) kupuje akcje, by zaoferować je pracownikom w ramach programów motywacyjnych.

[srodtytul]Aktywna tylko połowa[/srodtytul]

W tej chwili łączna wartość programów skupu akcji własnych uchwalonych przez walne zgromadzenia około 60 giełdowych przedsiębiorstw sięga 2,77 mld zł. Kiedy w maju analizowaliśmy temat buy backów, lista spółek pod względem liczebności była zbliżona. W miejsce podmiotów, które zakończyły programy (np. deweloperskie Gant i J.W. Construction), weszły kolejne (jak Jutrzenka czy Orzeł Biały). Część firm (Alchemia czy Impexmetal) ogłosiła następne programy.

Choć kwota, jaką na skup deklarują wyłożyć w najbliższych latach spółki, jest wysoka, to wykonanie planu wynosi mniej niż 8 procent. Rozdźwięk można zaobserwować również, jeśli chodzi o samo przegłosowanie skupu i jego uruchomienie. Do tej pory ani grosza nie wydała jeszcze prawie połowa firm. Blisko 40 proc. nie przyjęło nawet programu warunkującego rozpoczęcie zakupów. Nie brakuje spółek, które mimo uchwały i deklaracji, w ogóle nie przeprowadziły buy backu – tak było w przypadku One-2-One.

[srodtytul]Kwoty wirtualne[/srodtytul]

W znacznej mierze na łączną wartość bardzo dużej – i jak się okazuje wirtualnej – deklarowanej kwoty na skup akcji składają się trzy firmy: Synthos (gotów wydać 767 mln zł), Echo Investment (420,5 mln zł) oraz TVN (500 mln zł). TVN praktycznie zakończył buy back – formalnie uchwała wygasa z końcem tego roku, jednak drugi etap skupu medialna firma zamknęła już w I kwartale. Przedsiębiorstwo w dwóch etapach, od listopada 2008 roku do marca 2009 roku, wydało 100 mln zł z deklarowanych 500 mln zł. – Program został zakończony i obecnie nie planujemy jego kontynuacji – potwierdza Karol Smoląg, rzecznik TVN.

Jak zarząd ocenia buy back? – Jesteśmy usatysfakcjonowani jego wynikami. Uważamy, że wybraliśmy optymalny moment na jego przeprowadzenie, a w efekcie – przyniósł on wymierne korzyści naszym akcjonariuszom – twierdzi Smoląg.W czasie trwania programu kurs TVN spadł o 32 proc. W tym czasie WIG20, do którego firma należy, stracił prawie 11 proc., natomiast WIG obniżył się o 12,2 proc.

Walne zgromadzenia Synthosa i Echa, kontrolowanych przez Michała Sołowowa, przegłosowały buy back prawie rok temu, jednak do tej pory nie została zawarta ani jedna transakcja. Kiedy mogą ruszyć programy i od czego to zależy? – Zgodnie z treścią uchwały, zarząd jest upoważniony do nabywania akcji własnych do końca 2013 roku. Do tej pory żadne decyzje w sprawie skupu nie zapadły – kwituje Agata Kościelnik z biura prasowego Synthosa. Szybkiego ogłoszenia buy backu przez chemiczne przedsiębiorstwo nie należy się raczej spodziewać. Przed tygodniem Synthos wydał 260 mln zł na zakup akcji Cersanitu i Echa od Michała Sołowowa. Od Echa nie uzyskaliśmy komentarza.

Firmom Sołowowa buy back w celu „podreperowania” kursu nie jest potrzebny. Od czasu uchwalenia skupu (koniec grudnia 2008 roku) do teraz kurs Synthosa wzrósł o 155 proc. a WIG zyskał 45 proc. Wycena Echa (uchwała również była w grudniu ubiegłego roku) podniosła się o 76 proc.

[srodtytul]Opcje i możliwości [/srodtytul]

Spółki coraz częściej są zainteresowane możliwością późniejszej odsprzedaży kupowanych papierów lub ich wymiany na udziały przejmowanych podmiotów. Bydgoski Drozapol zaproponował w piątek, by najbliższe, grudniowe NWZA zezwoliło na sprzedaż „po jak najwyższej cenie” 2,1 proc. walorów przeznaczonych wcześniej do umorzenia. Co ciekawe, bydgoska firma wydała na papiery 3,5 mln zł, a obecna rynkowa wartość pakietu jest trzy razy niższa.

Latem nabyte z myślą o umorzeniu walory postanowiło sprzedać także katowickie Ferrum, równocześnie uchwalając kolejny buy back – w celach inwestycyjnych. Wcześniej na podobną „konwersję” zdecydowała się Nowa Gala.

Alchemia w czerwcu postąpiła inaczej – najpierw umorzyła kupione za 125 mln zł papiery, a później przyjęła nowy program – już w celach inwestycyjnych – o wartości 116 mln zł.

– Skup przeprowadzony w celu umorzenia przyniósł zamierzony efekt. Udało się wyhamować spadek kursu, przyczyniając się do stabilizacji giełdowych notowań na poziomie z czerwca 2008 roku – ocenia Karina Wściubiak-Hankó, prezes Alchemii. Firma należy do wąskiego grona emitentów, którzy na skup wydali duże kwoty. Program Alchemii był realizowany od 26 czerwca 2008 roku do 26 czerwca 2009 roku. W tym czasie kurs spółki spadł o 13,8 proc., WIG stracił natomiast ponad 28 proc. Prezes Wściubiak nie odpowiada jednak, kiedy może ruszyć drugi skup. W czerwcu zaznaczała, że uchwała jest jedynie opcją do wykorzystania.

Wspomniane Ferrum także nie precyzuje, w jaki sposób wykorzysta zgromadzone papiery ani kiedy ruszy kolejny skup.Konsorcjum Stali zgromadziło do tej pory 8,4 proc. własnych akcji z przeznaczeniem na cele inwestycyjne. Papierami na razie nie zapłaci za udziały w innej spółce. – W tej chwili nie prowadzimy rozmów z żadnym podmiotem, z którym moglibyśmy w ten sposób wiązać się kapitałowo – tłumaczy Robert Wojdyna, prezes Konsorcjum.

[srodtytul]Wezwania mało popularne[/srodtytul]

Wciąż rzadko stosowaną formą skupu akcji własnych jest ogłaszanie wezwania. Tymczasem taki sposób jest postrzegany jako bardziej sprawiedliwy od nabywania walorów w na sesjach czy transakcjach pakietowych.

– Skupy przeprowadzamy ogłaszając wezwania, ponieważ przeważnie są to duże skupy. Taka forma jest ponadto najbardziej sprawiedliwa dla naszych akcjonariuszy, gdyż daje równe szanse wszystkim inwestorom, którzy chcieliby sprzedać papiery – komentuje Karol Żbikowski, członek zarządu Wydawnictw Szkolnych i Pedagogicznych.

Jednak na ogłoszone niedawno wezwanie z ceną 15,3 zł... nie odpowiedział żaden akcjonariusz. Spółka na początku przyszłego miesiąca ma podjąć kolejną próbę – tym razem proponując za walor 17,75 zł. Akcje własne w wezwaniu nabył również Impel. Dzięki temu, choć uchwała o skupie obowiązuje do kwietnia 2011 roku, spółka za jednym razem wydała 78 proc. deklarowanego budżetu.

[ramka][b]Łukasz Boroń - wicedyrektor w grupie corporate finance, KPMG

Wezwanie (raczej) korzystniejsze [/b]

Poza sytuacją, kiedy stopniowe kupowanie akcji przez giełdę ma służyć stabilizacji kursu, z punktu widzenia akcjonariuszy korzystniejsze jest skupowanie akcji w formie wezwania. Zwłaszcza w sytuacji skupu rozumianego jako forma obrony przed wrogim przejęciem lub sposobu dystrybucji nadwyżki gotówki powstałej np. w wyniku sprzedaży części zbędnych aktywów lub części biznesu. Wezwanie, mając formę publiczną, pozwala wszystkim akcjonariuszom na zapoznanie się z informacją odnośnie do planowanego skupu akcji, rozważenie decyzji i skorzystanie z możliwości sprzedaży papierów. Nie skazuje akcjonariuszy na wahania dotyczące płynności i kursów dziennych spółek.

[b]Piotr Cieślak - wiceprezes stowarzyszenia inwestorów indywidualnych

Buy back zasadny pod warunkami [/b]

Spółki giełdowe podejmują decyzje o skupie akcji przede wszystkim po to, by efektywnie wykorzystać posiadane nadwyżki finansowe, a przy tym wpłynąć na stabilizację bądź poprawę notowań, a także parametrów wskaźników rynkowych. Po umorzeniu walorów korzyści z tego tytułu widoczne są jako między innymi lepsze wskaźniki oparte na relacji zysku netto czy też zysku operacyjnego do liczby papierów będących w obrocie. Skup własnych walorów jest jednak zasadny tylko wtedy, gdy przedsiębiorstwo nie ma potrzeb inwestycyjnych i wykazuje przy tym nadpłynność finansową. Ważne jest również to, aby wyceny spółek w momencie rozpoczęcia skupu akcji były atrakcyjne. [/ramka]

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy