Skala miesięcznego przyrostu depozytów firm należała do najwyższych w historii.

– W ciągu ostatnich trzech miesięcy łączny przyrost wyniósł już niemalże 12 mld zł, może to sugerować, że poprawiająca się sytuacja makroekonomiczna w coraz większym stopniu przekłada się na budżety firm – ocenił Andrzej Halesiak, dyrektor departamentu analiz makroekonomicznych Banku BPH.

Zdaniem Piotra Bujaka, ekonomisty Banku Zachodniego WBK, w grę może wchodzić również inny powód. – Niewykluczone, że przyrost depozytów jest związany z tym, że na rachunki bankowe Polskiej Grupy Energetycznej wpłynęły pieniądze z emisji akcji – powiedział Bujak.Potwierdza to PGE. Z naszych informacji wynika jednak, że część z emisji o wartości 6 mld zł została przeznaczona na spłatę zobowiązań. Spółka jako jeden z celów emisyjnych wskazywała przeznaczenie 1,5 mld na odkupienie od Skarbu Państwa resztówek kontrolowanych przez siebie firm.

Portfel kredytów dla przedsiębiorstw skurczył się w ubiegłym miesiącu o blisko 1,3 mld zł, do 225,5 mld zł. Pierwszy raz od grudnia 2005 r. mieliśmy do czynienia ze spadkiem wartości kredytów w ujęciu rocznym. Dynamika kredytów dla klientów indywidualnych także była w listopadzie najniższa od końca 2005 r. Tu również zanotowaliśmy spadek – o ponad 4 mld zł. Zarówno w przypadku kredytów dla firm, jak i dla gospodarstw domowych pewien wpływ na skurczenie się wartości kredytów miało listopadowe umocnienie złotego. Duża część kredytów to należności denominowane w walutach obcych.

– W przypadku kredytów dla firm po wyeliminowaniu efektu zmiany kursu złotego, nie mamy do czynienia ze spadkiem a stabilizacją wartości kredytów – wskazał Piotr Bujak z BZ WBK. – Po wzroście tych kredytów we wrześniu, to kolejny sygnał, że sytuacja zaczyna się poprawiać.