– Faza zbierania pomysłów i inicjatyw została już zakończona, a teraz powstaje finalny dokument, który zostanie zatwierdzony przez zarząd i przedstawiony radzie nadzorczej jeszcze w I kwartale – mówi Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP. Według niego dokument będzie zakładał przyspieszenie rozwoju banku.
– Chcemy rozwijać się w tempie dwucyfrowym, tak aby nasza suma bilansowa, która na koniec 2009 roku wzrosła z 146,8 do ponad 150 mld zł, na koniec 2012 przekroczyła 200 mld zł – twierdzi szef PKO BP. Choć zarząd PKO BP otrzymujemy propozycje zakupu banków za granicą albo rozważenia możliwości akwizycji w Polsce, jak na razie nie bierze ich pod uwagę. – To nie jest podstawa naszej strategii, w której stawiamy na rozwój organiczny – wyjaśnia Jagiełło.
Bank chce zwiększać depozyty klientów indywidualnych, a w maju wyemitować euroobligacje na 0,75–1 mld euro, by zdywersyfikować bazę środków, z których może być finansowana akcja kredytowa (pozyskane 5,13 mld zł z emisji publicznej umożliwi mu udzielenie w latach 2010–2011 kredytów na 40 mld zł – red.). – Już w wynikach za IV kwartał pokażemy, że doskonale radzimy sobie w tym segmencie i relacja kredytów do depozytów, która na koniec III kwartału wynosiła 96 proc., cały czas jest pod kontrolą i utrzymuje się na poziomie plus minus 95 proc. – mówi Jagiełło.
Szef PKO BP jest zadowolony z poziomu akcji kredytowej. – Sprzedajemy ponad 1 mld kredytów korporacyjnych miesięcznie, co daje ok. 14-proc. udział w rynku, a w kredytach hipotecznych sprzedaż wynosi ponad 1 mld zł miesięcznie, co daje nam ponad 40-proc. udział. Widać, że przyspieszenie wzrostu organicznego już działa. Chcemy kontynuować ten trend – tłumaczy Jagiełło.
Nie przewiduje zmian w polityce depozytowej (dotychczas bank osiągał dobre wyniki m.in. dzięki wysokiej marży odsetkowej – red.). – Większość banków miała kłopoty z uzyskaniem refinansowania na rynkach finansowych, ale nasza siła pozwalała na pozyskanie środków od klientów indywidualnych i podmiotów gospodarczych. Nic nie wskazuje na to, żeby w najbliższym czasie doszło do ułatwień w dostępie do refinansowania na hurtowym rynku, w związku z czym depozyty klientów indywidualnych i podmiotów gospodarczych nadal będą w cenie.