Biznesmen potwierdza nasze informacje. – Zgodziłem się na umorzenie części udziałów, bo planowane podwyższenie kapitału okazało się niepotrzebne. Spółka zaczęła przynosić zyski – powiedział w rozmowie z „Parkietem”. – Nadal mam jednak pewien pakiet akcji Polisy-Życie – dodał.

Umorzonych zostało 358,7 tys. papierów towarzystwa, w wyniku czego kapitał zakładowy obniżono do 57,3, z 75,25 mln złotych. Nastąpiło to poprzez nabycie akcji przez spółkę. W zamian za umorzone papiery Solorz-Żak otrzyma 11,68 mln złotych, czyli kwotę, która odpowiada wartości opłacenia przez niego umarzanych akcji. Uchwałę o dobrowolnym umorzeniu walorów podjęło nadzwyczajne walne zgromadzenie udziałowców Polisy-Życie pod koniec stycznia 2010 r.

Po tej operacji Solorz-Żak, którego majątek na koniec roku 2009 szacowany był przez tygodnik „Wprost” na 5,8 mld złotych, ma mniej niż 5 proc. akcji towarzystwa. Z informacji umieszczonych na stronie e-insurance. pl wynika, że wcześniej miał 26,25 proc. papierów.

Polisa-Życie w ostatnich latach rzeczywiście przynosi zyski. W 2005 r. firma zarobiła 2,14 mln zł, w 2006 r. – 2,3 mln zł, w 2007 r. – 6,6 mln zł, a w następnym – 3,4 mln zł. Ostatnio stratę miało w 2004 roku (-5,2 mln zł). Po trzech kwartałach 2009 r. także było na plusie, zarobiło 4,1 mln zł.

TUnŻ Polisa-Życie, mimo zmian w akcjonariacie, wciąż pozostaje pod kontrolą grupy kapitałowej Polsat. Zarówno Zygmunt Solorz-Żak, jak i grupa Polsat to udziałowcy Polisy-Życie od przełomu lat 2003 i 2004. pro, wsp.