Przybywa TFI specjalizujących się w funduszach zamkniętych aktywów niepublicznych, czyli tworzonych specjalnie na zamówienie zamożnego inwestora w celu – głównie – optymalizacji podatkowej, ale i dla bardziej efektywnego zarządzania strukturą posiadanych spółek. Harenda TFI, które niedawno otrzymało od Komisji Nadzoru Finansowego licencję, na początek skupi się jedynie na takiej działalności. U nadzorcy czeka dziś dziewięć innych wniosków o TFI. Jak mówią przedstawiciele KNF, cztery z tych instytucji zamierzają oferować głównie FIZ aktywów niepublicznych. Dwie inne – m.in. takie produkty.
[srodtytul]Czy jest miejsce na rynku?[/srodtytul]
Twórcami Harenda TFI są Tomasz Adamski i Grzegorz Krawczyk – prezes i wiceprezes. Obaj pracowali wcześniej m.in. w Idea TFI i Skarbiec TFI, gdzie zajmowali się m.in. FIZ dla zamożnych. Mają już zgodę nadzorcy na uruchomienie czterech produktów. – Z dwoma wystartujemy w tym półroczu, jesteśmy już w trakcie przygotowań. Z kolejnymi dwoma klientami trwają jeszcze ustalenia – mówi Tomasz Adamski.
Zauważa, że rośnie zainteresowanie takimi FIZ. – Wciąż jest na naszym rynku mnóstwo rozbudowanych dużych biznesów działających w formie zwykłej działalności gospodarczej, co jest zupełnie nieefektywne pod wieloma względami – twierdzi Adamski.
– Na rynku FIZ aktywów niepublicznych widać ostatnio wyraźne ożywienie – zgadza się Marcin Billewicz, wiceprezes Copernicus Capital TFI.Do czołowych graczy na tym rynku należą Copernicus Capital TFI, Ipopema TFI i Forum TFI. – Konkurować zamierzamy nie tylko jakością obsługi klientów, ale i ceną – zapewnia Adamski. Standardowa ostatnio stawka na rynku to poza pokryciem wszelkich kosztów (m.in. audyt, depozytariusz) ok. 300 tys. zł rocznie, niezależnie do wartości aktywów.