Sprawujący teraz tę funkcję Mirosław Dobrut został powołany na szefa spółki EuRoPol Gaz, do której należy polski odcinek gazociągu jamalskiego. Mirosław Dobrut obejmie nowe stanowisko formalnie już dziś, a do końca kwietnia najpewniej zrezygnuje z pracy w PGNiG.
Decyzję o jego nominacji podjęło wczoraj WZA EuRoPol Gazu, wnioskował o to polski udziałowiec spółki, czyli PGNiG. Rosyjski Gazprom, do którego tak jak do PGNiG należy 48 proc. akcji spółki, zaaprobował tę kandydaturę. WZA zdecydowało także o powołaniu do zarządu Zdzisława Jamki.
Zmiany personalne w EuRoPol Gazie nie są niespodzianką, przez ostatnie trzy miesiące w pełnieniu obowiązków zawieszeni byli prezes Michał Kwiatkowski i jego zastępca Jerzy Tabaka. (Michał Kwiatkowski w grudniu ub. r. wysłał list do ministra skarbu, krytykujący ustalenia porozumień gazowych polsko-rosyjskich). I w tym czasie zastępowali ich szefowie PGNiG.
Zarząd EuRoPol Gazu, w którym władzę dzielą przedstawiciele PGNiG i Gazpromu, będzie miał teraz sporo pracy. Musi przygotować do Urzędu Regulacji Energetyki wniosek o oddanie kontroli operatorskiej nad gazociągiem jamalskim państwowej firmie Gaz- System. Rurociąg tłoczy gaz rosyjski na potrzeby Polski i do Niemiec. Poza tym władze spółki mają zlecić przygotowanie wyceny pakietu 4 proc. akcji EuRoPol Gazu, jaki posiada trzeci udziałowiec, czyli firma Gas Trading. Gazprom i PGNiG uzgodniły, że odkupią ten pakiet, tak by w akcjonariacie każda z firm miała po 50 proc.
Rosja i Polska uzgodniły tekst protokołu z poprawkami do międzyrządowego porozumienia o tranzycie gazu przez Polskę i dostawach surowca – poinformował wczoraj na stronie internetowej „Kommiersant”. Zmiana dotyczy sposobu podejmowania decyzji w spółce – miałyby wymagać konsensusu głównych udziałowców – Gazpromu i PGNiG.