Koszt ubezpieczenia się przed niewypłacalnością państw podskoczył w zeszłym kwartale (średnio, na całym świecie) o 30 proc. – wynika z raportu CMA Datavision. Ubezpieczenie to podrożało w wypadku 93 proc. rządów świata. To głównie skutek europejskiego kryzysu zadłużeniowego.
[srodtytul]Geografia plajty[/srodtytul]
Dane te odzwierciedlają zmianę kosztów CDS, czyli instrumentów finansowych zabezpieczających przed bankructwem dłużnika. Kontrakt CDS przewiduje, że jedna z jego stron zgadza się na spłatę długu należnego drugiej stronie, gdyby nie zrobił tego dłużnik. W zamian otrzymuje co jakiś czas sumę będącą procentem wartości zobowiązania. Procent ten to koszt CDS. Jest on zmienny. Im wyższy, tym bardziej inwestorzy boją się, że dłużnik może stać się niewypłacalny.
W zeszłym kwartale obawy inwestorów koncentrowały się głównie na Grecji oraz innych państwach strefy euro. Koszt greckich CDS wzrósł o 190 proc., belgijskich o 168,5 proc., hiszpańskich o 129 proc., a portugalskich o 112 proc. Trend dotknął nie tylko pogrążonych w kryzysie gospodarek Południa UE, ale również unijnych gospodarczych potęg.
– Strefa euro pozostaje centrum kryzysu zadłużeniowego. Koszt CDS żadnego z zachodnioeuropejskich krajów nie zmniejszył się przez drugi kwartał 2010 r. – podaje raport CMA Datavision. To właśnie w drugim kwartale CDS wielu krajów Europy (nie tylko Grecji, ale i... Szwajcarii) osiągnęły najwyższy koszt w historii.