Niespełna 400 transakcji zawarto w lipcu na rynku Catalyst. To niemal dwukrotnie więcej niż w czerwcu i prawie trzykrotnie więcej niż w maju. Wzrost dokonał się przy stosunkowo niewielkich obrotach – 61 mln zł w lipcu. To oznacza, że średnia wartość transakcji maleje (w minionym miesiącu 152,7 tys. zł). Dla maklerów to dowód na to, że rynkiem interesować się zaczęli drobni inwestorzy.
[srodtytul]Promocja popłaca[/srodtytul]
– Od pewnego już czasu zwracamy uwagę klientom, że dłużne papiery komercyjne mogą być ciekawą alternatywą dla lokat bankowych z uwagi na z reguły wyższe oprocentowanie. Jak widać, wreszcie przynosi to skutek – mówi Marek Witkowski, prezes Copernicus Securities. Broker wprowadził w czerwcu na Catalyst obligacje Prime Car Management o łącznej wartości 534 mln zł.
– Pamiętajmy jednak, że rynek obligacji ma swoją specyfikę. Zdecydowana większość inwestorów kupuje papiery w ofercie (jak dotąd są to oferty prywatne, a więc skierowane do wąskiej grupy – red.) i zdecydowana jest trzymać je w portfelu przez dłuższy czas, korzystając z wypłacanych odsetek – dodaje. Dowodem na to może być fakt, że na pierwszą planowaną propozycję wykupu obligacji przez PCM 15 lipca odpowiedziało tylko kilku inwestorów. Choć spółka była gotowa nabyć obligacje za 17,5 mln zł, (płacąc cenę nominalną plus należne odsetki), zgłoszono papiery za 3 mln zł.
[srodtytul]Gant przede wszystkim[/srodtytul]