Zwolennicy nowego obciążenia banków powołują się na przykład Węgier, gdzie wprowadzono podatek od aktywów instytucji kredytowych.
Zdaniem Pietraszkiewicza rozwiązanie węgierskie ma charakter czysto fiskalny. – Daje wprawdzie na początku szybki zastrzyk środków do budżetu, ale w konsekwencji mocno obciąża finansowo klientów banków, obniża konkurencyjność banków krajowych oraz powoduje zmniejszenie aktywności kredytowej. W efekcie nałożenie takiego podatku może wywołać poważne kłopoty w niektórych bankach – uzasadnia Pietraszkiewicz.
Dodaje, że w Niemczech, Francji oraz w Wielkiej Brytanii podatek bankowy ma służyć stabilizacji sektora finansowego i zniechęcaniu banków do ryzykownych działań, a nie zwiększeniu dochodów budżetowych. – Dlatego w Niemczech dochody z tego obciążenia będą zasilać niemiecki system gwarantowania depozytów. W Polsce te dodatkowe obciążenia banków służące zwiększeniu stabilności działania sektora i wzmocnieniu systemu ochrony depozytów powinny być i są realizowane w ramach zwiększonych wpłat wnoszonych przez banki do Bankowego Funduszu Gwarancyjnego – argumentuje prezes Związku Banków Polskich.
Dodaje, że należy pamiętać, iż istotne znaczenie stabilizujące dla rynków finansowych ma także przeznaczanie zysków banków na podnoszenie funduszy własnych. Działanie to podlega uzgodnieniom europejskim, m.in. w związku z proponowanymi nowymi wymogami kapitałowymi.
wywiad z szefem ZBP w „Rzeczpospolitej“