Orbis Travel, jedna z najbardziej rozpoznawalnych firm na polskim rynku turystycznym, jest bankrutem. We wtorek zarząd złożył w sądzie wniosek o ogłoszenie upadłości spółki, o czym wczoraj poinformował jej dawny właściciel – giełdowy Orbis.
[srodtytul]Chwilowy niepokój na GPW[/srodtytul]
Turystyczna firma nie jest już wprawdzie powiązana kapitałowo z Orbisem, ale podobieństwo nazwy sprawiło, że inwestorzy zareagowali nerwowo na informację o możliwej upadłości. Rano kurs hotelarskiej grupy spadał nawet o 4,7 proc. Na zamknięciu sesji papiery zyskały jednak 1,1 proc. Bankructwo Orbisu Travel nie jest jednak pozbawione znaczenia dla Orbisu. Z biurem podróży łączą go bowiem umowy pożyczek na ponad 7,6 mln zł. Udzielił on także Orbisowi Travel poręczeń do 6 mln zł dla gwarancji turystycznej.
[srodtytul]Inwestor spasował[/srodtytul]
Zarząd Orbisu Travel poinformował, że bezpośrednim powodem złożenia wniosku o upadłość była decyzja głównego akcjonariusza, którym od początku 2010 r. jest Enterprise Investors, że nie dofinansuje on spółki. Zarząd twierdzi także, iż próbował ratować firmę, wdrażając plan restrukturyzacji. Tymczasem według Enterprise Investors Orbis Travel pogorszył swoją sytuację, sprzedając wycieczki poniżej kosztów. – Ponadto partnerzy biznesowi spółki żądali bardzo wysokich przedpłat za swoje usługi – powiedział przedstawiciel EI Sebastian Król.