Około 20 spółek może przeprowadzić ofertę publiczną akcji jeszcze w tym roku. Duża część z nich wiele przygotowań mam już za sobą. Komisja Nadzoru Finansowego prowadzi obecnie 16 postępowań dotyczących zatwierdzenia prospektów emisyjnych spółek wybierających się na GPW i ośmiu już notowanych na parkiecie. W sumie w KNF znajdują się aż 63 dokumenty, ale duża część wciąż pozostaje zawieszona z uwagi na niesprzyjające warunki.
[srodtytul]Mniejsze podmioty mają szanse[/srodtytul]
To właśnie jesienią zadebiutowała połowa wszystkich spółek wchodzących na parkiet w 2009 r. W tym roku na giełdę trafiło dotąd 14 spółek, a łączna wartość ofert przekroczyła 13 mld zł. Było to możliwe głównie dzięki mega-IPO PZU (spółka sprzedała akcje za ponad 8 mld zł) oraz Tauronu Polskiej Energii (4,2 mld). Mniejsi emitenci w większości zmuszeni byli poczekać na swoją kolej – zarówno zarządzający, jak i indywidualni inwestorzy gromadzili bowiem środki na zakup blue chips. Teraz, kiedy Skarb Państwa szykuje tylko jedną większą ofertę – Giełdy Papierów Wartościowych (debiut zaplanowano na 9 listopada) – zdaniem szefów biur maklerskich przyszedł czas na mniejsze podmioty.
– Poprawiły się warunki rynkowe, jest lepsza koniunktura, nie ma konkurencji dużych projektów Skarbu Państwa, wyceny są ciekawsze. Wszystko to sprzyja decyzjom o wejściu na giełdę – mówi Jacek Rachel, prezes Beskidzkiego Domu Maklerskiego, który przygotowuje oferty Izostalu i Murapolu. Pierwsza spółka produkuje izolacje rur stalowych, druga – wrocławski deweloper – już wprowadziła obligacje na rynek papierów dłużnych Catalyst.
[srodtytul]Pierwsze dobre przykłady[/srodtytul]