W efekcie co ubezpieczyciel, to zupełnie inna cena, nieraz nawet o kilkaset lub kilka tysięcy złotych większa niż u konkurencji. 19-latek z Warszawy, który jeździ 6-letnią toyotą corollą, zapłaci za pierwsze w życiu OC przynajmniej 2,2 tys. zł. To i tak niedrogo, w innej firmie ten sam kierowca będzie musiał zapłacić 5,3 tys. zł. – Ubezpieczyciele zobowiązani są kalkulować składki na podstawie statystyk, a te jednoznacznie przemawiają na niekorzyść kierowców w wieku 18-24 lat. W rezultacie każda osoba z tej grupy wiekowej płaci więcej, niezależnie od tego, czy spowodowała wypadek, czy nie – tłumaczy Przemysław Grabowski, ekspert multiagencji CUK Ubezpieczenia. W 2012 roku na polskich drogach wydarzyło się 37 046 wypadków. Jak wynika z policyjnych statystyk, największe zagrożenie stanowią kierowcy w wieku 18–24 lata. W ubiegłym roku spowodowali 21 proc. wszystkich wypadków.
Właśnie dlatego bardziej doświadczeni kierowcy zapłacą mniej. Ceny dla 39-latka, również z Warszawy, który OC opłaca od 10 lat, nigdy nie miał szkody i kieruje taką samą toyotą corollą jak osoba młoda, zaczynają się od 443 zł. To blisko pięć razy taniej niż w przypadku najniższej ceny dla 19-latka.