Nie ma chętnych na skrobię
Wystawiona na sprzedaż część zakładów Pepeesu, zajmująca się przetwórstwem ziemniaków, na razie nie znalazła nabywcy. Przypomnijmy, że w ub.r Pepees rozpoczął restrukturyzację działalności. Spółka postanowiła skoncentrować się na produkcji piwa i sprzedać część paszową i skrobiową.Na początku br. firma Hendrix, wchodząca w skład holenderskiego koncernu Nutreco, kupiła od Pepeesu (za 11,5 mln zł) mieszalnię pasz. Firma sprzedała także będący w złym stanie technicznym Browar Kętrzyn. By zrealizować zamierzenia, spółka musi jeszcze znaleźć nabywcę na część zakładu zajmującą się przetwórstwem ziemniaków - Nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie znajdzie się chętny na kupno części skrobiowej - powiedział PARKIETOWI Artur Bałdowski, prezes Pepeesu. Zdaniem prezesa, dopóki nie będą znane zasady, na których polskie rolnictwo będzie wchodzić do Unii Europejskiej, inwestora do tego segmentu działalności będzie trudno znaleźć. - Chodzi o to, czy będą okresy przejściowe i dopłaty dla krajowych producentów skrobi, tak jak ma to miejsce w UE. Dużo zależy także od kształtu przyszłej ustawy skrobiowej - stwierdził Artur Bałdowski.Nie rozstrzygnięta jest również kwestia sprzedaży pakietu akcji Pepeesu, które posiada III NFI. Walory te chciał nabyć Małopolski Browar Strzelec. Jednak sprzeciw związków zawodowych doprowadził do przerwania negocjacji. Konsekwencją tego było powołanie przez pracowników Towarzystwa Inwestycyjnego Jantar, które zamierza odkupić od "trójki" 30% papierów Pepeesu. Jantar będzie musiał znaleźć do tego przedsięwzięcia partnera, ponieważ kapitał założycielski spółki wynosi 1,6 mln zł, a według wczorajszego kursu, pakiet akcji znajdujący się w rękach III NFI wart jest ponad 10 mln zł.
TOMASZ MUCHALSKI