W porównaniu z Grecją - szokująco tanie

- Naszymi faworytami wśród dużych banków są WBK, Pekao SA i BRE, a wśród mniejszych - Kredyt Bank - twierdzą analitycy amerykańskiego banku inwestycyjnego Salomon Smith Barney. Zwracają uwagę, że znakomite wyniki giełdowe polskich banków w bieżącym roku zmniejszyły dyskonto ich względnej ceny - i to w wielu kontekstach. W wyniku tego, przy przeciętnym wskaźniku C/Z na poziomie 11 (choć zawyżonym przez BIG BG i BH po wzrostach ich kursów) względne ceny są dziś już nie tyle "podniecające", co "wybiórczo atrakcyjne". Jeśli jednak polskie banki porównać np. z greckimi (jest to porównanie stosowne o tyle, że właśnie w Grecji sektor ten dokonuje daleko idącej konsolidacji), to są one "szokująco tanie".Nawet uwzględniając zwolnione tempo wzrostu zysków, jakiego można spodziewać się w najbliższych dwóch latach, w związku z rozbudową sieci placówek banków, długoterminowe perspektywy tego sektora wyglądają korzystnie - stwierdza SSB. Przeciętna rentowność kapitału zaangażowanego prognozowana jest na 17% - w porównaniu z 7% prognozą inflacji i 11% dochodowości papierów skarbowych. Przeciętna sektorowa relacja kosztów do dochodów (60%) jest wprawdzie niska, w porównaniu ze standardami międzynarodowymi, ale uzasadnia to szybkie tempo wzrostu gospodarczego.Planowane na rok 2003 wejście Polski do Unii Europejskiej niewątpliwie doprowadzi, zdaniem SSB, w średnio odległej perspektywie, do przeceny polskich banków w górę.W krótkich omówieniach banków będących faworytami SSB, za zalety WBK uznano wejście z nowatorskimi produktami na rynek budownictwa mieszkaniowego, wzrastającą bazę wkładów, której powiększanie kompensuje spadek marży, znaczne ulepszenia w zapleczu informatycznym, pozwalające np. na monitorowanie kont, postępy procesu łączenia się z Bankiem Zachodnim oraz konkurencyjną i stabilną stopę rentowności zaangażowanego kapitału na szczeblu jego operacji podstawowych.Do wad WBK zaliczono malejący tegoroczny zysk oraz niejasne motywy zaangażowania się w konsorcjum autostradowe.Zalety Grupy Pekao SA, to wg SSB, najrozleglejsza wśród banków giełdowych sieć oddziałów (715), wielka i stabilna baza wkładów, ugruntowana marka na rynku wkładów walutowych, wsparcie ze strony partnera strategicznego - UniCredito Italiano oraz możliwość, że po pełnej integracji grupy i przeprowadzeniu energicznego, wdrażanego obecnie programu redukcji kosztów, może ona stać się największym polskim bankiem. Wady Pekao, to z kolei umiarkowany tegoroczny wzrost zysku, niekompatybilność systemów informatycznych w 4 tworzących grupę bankach, znaczny wzrost kosztów operacyjnych i rosnąca relacja kosztów do dochodu, jak również brak nadziei na dywidendę przed 2001 r. Zalety BRE, to "znakomita ekipa kierownicza", solidne wsparcie ze strony Commerzbanku, ogromne tegoroczne zyski kapitałowe i bardzo niska relacja kosztów do dochodu (40%). Za negatywy tego banku SSB uznał niewielką sieć oddziałów terenowych, konieczność pozyskania większej ilości wkładów (obecnie relacja portfela kredytów do wkładów wynosi 120%) oraz niepewne rezultaty niektórych drugorzędnych inwestycji.Pozytywy Kredyt Banku to posiadanie ogólnokrajowej sieci oddziałów i ewentualny, korzystny wpływ fuzji na rachunek zysków i strat, jedna z najwyższych stóp rentowności kapitału wśród polskich banków - prognozowana na ten rok na 21%, wsparcie ze strony belgijskiego akcjonariusza Kredietbank N.V. (30% akcji, ale spodziewane jest podniesienie tego udziału jeszcze w tym roku do 50%) oraz atrakcyjne wskaźniki zarówno C/Z, jak i C/WK. Słabe punkty tego banku, to częste emitowanie praw poboru, spadający zysk w przeliczeniu na jedną akcję i "naciągnięta" kapitalizacja.

MARIUSZ KUKLIŃSKI LONDYN