Rośnie popyt na walory Ireny

Od kilku sesji rośnie zainteresowanie akcjami Krosna i Ireny. W poniedziałek warunkowe wezwanie (nie ma zgody KPWiG) na sprzedaż akcji pierwszej spółki ogłosił Polish Enterprise Fund.

- Nie mamy żadnych sygnałów, aby interesował się nami jakiś inwestor strategiczny - powiedział PARKIETOWI Stanisław Pieciukiewicz, członek zarządu i dyrektor ds. ekonomicznych Ireny.W poniedziałek kurs akcji Ireny wzrósł o 4,5%, a wczoraj o dalsze 4,3% i osiągnął poziom 4,85 zł (w notowaniach ciągłych do 5,05 zł). We wtorek łączny wolumen obrotu wyniósł ponad 209 tys. walorów. W ubiegłym tygodniu na sesjach właściciela zmieniało po kilka tys. akcji Ireny. - Wzrost zainteresowania naszymi akcjami po części można wiązać z ogłoszeniem wezwania na akcje Krosna. Inwestorzy zaczęli doceniać naszą spółkę i wierzą, że najtrudniejszy okres mamy za sobą. Ze względu na słabe wyniki w ub.r. nasze akcje spadły do ok. 2 zł. Uważam, że przy obecnym kursie nadal są one niedowartościowane - powiedział dyrektor Pieciukiewicz.Największymi akcjonariuszami Ireny są Centrala Eksportowo-Importowa Minex (22,7%) oraz Krosno (9,7%). Pierwsza z tych firm posiada też 9% akcji Krosna. Zdaniem analityków oraz przedstawicieli Polish Enterprise Fund, Minex najprawdopodobniej nie sprzeda akcji Krosna. Niewykluczone że zaproponuje Funduszowi rozmowy w sprawie nawiązania ściślejszej współpracy między obiema giełdowymi firmami.Planowana inwestycja Polish Enterprise Fund w akcje Krosna (chce mieć do 50% głosów) ma horyzont kilkuletni. Jacek Siwicki, wiceprezes Funduszu, powiedział, że akcje Krosna są obecnie niedowartościowane. Dodał, że spółka jest liderem w kraju na rynku szkła gospodarczego. - Według wstępnych analiz, Krosno ma 4-proc. udział w tym segmencie rynku na świecie, jest więc na tyle liczącym się graczem, że ma wszelkie szanse, aby zwiększyć udział w rynku - powiedział Siwicki. Fundusz uważa, że działania spółki powinny się koncentrować na zwiększaniu eksportu ręcznie formowanych wyrobów szklanych oraz na umacnianiu pozycji tej grupy wyrobów na rynku krajowym. Zamierza też dążyć do zwiększenia rozpoznawalności marki Krosna na tych rynkach. - Warte podkreślenia jest to, że połowę eksportowanych wyrobów Krosno sprzedaje pod własną marką, co jest pewnym ewenementem - powiedział Siwicki.Irena, która specjalizuje się w produkcji kryształów, wytwarza, podobnie jak Krosno, także szkło sodowe. Nie formuje go jednak ręcznie, tylko automatycznie. - Część naszej produkcji jest komplementarna do tego, co robi Krosno. Z naszym eksportem rzędu kilkunastu mln USD rocznie jesteśmy zauważalnym producentem w świecie. Znaczną część wyrobów sprzedajemy również pod własną marką - powiedział PARKIETOWI dyrektor Pieciukiewicz.

Dariusz Wieczorek