Impulsem dla GPW będzie wejście Polskiego Koncernu Naftowego
Po ostatnich spadkach na GPW zagrożony jest trwający od października długoterminowytrend wzrostowy. Jeśli WIG (obecnie 16 686 pkt.) przełamie linię wsparcia na poziomie16 600 pkt., to czeka nas odwrócenie trendu i dalsze spadki.
Po wtorkowym spadku indeksu o 1,8%, w środę stracił on jeszcze 0,2%. Pesymistycznie zakończyły się wczorajsze notowania ciągłe, gdzie WIG20 obniżył się o 1,2%. W tej fazie sesji przy wysokim obrocie (22 mln zł) sporo straciły na wartości przecenione na ostatnich sesjach akcje TP SA (-3,7% w stosunku do fixingu).- Pogarszający się deficyt płatniczy, osłabienie złotego i ostatnie wydarzenia polityczne związane z dymisją wicepremiera Tomaszewskiego zniechęciły inwestorów zagranicz-nych do kupna polskich akcji - twierdzi Jacek Dzierwa z londyńskiego oddziału Salomon Smith Barney. Jego zdaniem, ostatnie wzrosty zostały wywołane pogłoskami o fuzjach i przejęciach, a nie wynikały z podstaw fundamentalnych.Dlaczego od kilku sesji spada mająca największy udział w WIG-u TP SA? - Zagranica źle przyjęła raporty analityków, mówiące o większych szansach na kupno Telekomunikacji przez France Telecom niż amerykańską SBC. Dlatego też wyzbywają się papierów - uważa Jacek Dzierwa.- Zagraniczni i krajowi inwestorzy rzeczywiście się wystraszyli - ocenia Maciej Bombol, doradca inwestycyjny z COK BH. - Jednak po korekcie nastroje powinny się polepszyć. Nie sądzę, by doszło do głębokich spadków. Liczę na fundusze emerytalne, które choć dysponują niewielkimi środka-mi, to jednak cały czas będą stanowić stronę popytową.- Jestem przekonany, że na GPW powróci kapitał wraz z rozpoczęciem oferty PKN. To spółka mająca perspektywy rozwoju i bardzo interesująca, m.in. z uwagi na obecność w Polkomtelu - stwierdził Jacek Dzierwa.
Dariusz Jarosz