Do 2005 r. 40-60% metali będzie sprzedawanych w sieci
Lista surowców, którymi można handlować poprzez internet, powoli, ale systematycznie się wydłuża. Globalna sieć stała się już podstawą obrotu żywnością, na znaczeniu zyskuje z miesiąca na miesiąc internetowy obrót gazem ziemnym i ropą naftową.Handlarze surowcami najwyraźniej pozazdrościli kolegom z rynku akcji i obligacji, którzy już korzystają z udogodnień, jakie niesie za sobą obrót z wykorzystaniem globalnej sieci. - Nie widzę żadnych przeciwwskazań, żeby handel herbatą nie odbywał się przez internet - twierdzi Chris Pinfold, dyrektor działu sprzedaży jednej z brytyjskich firm handlujących tą używką, Taylors of Harrogate Ltd. z Yorkshire. W sukurs tym planom idzie m.in. największy tamtejszy herbaciany broker - firma Thompson, Lloyd & Ewart, która zapowiada uruchomienie jeszcze w styczniu internetowego adresu www.atmostea.com. Podobny krok w stosunku do firm handlujących kawą podejmuje brytyjska firma internetowa Comdaq.net (www.comdaq.com), specjalizująca się dotychczas w obrocie cukrem. - Handel surowcami musi się przystosować do wymogów współczesności. Metody stosowane przez dziesięciolecia czy nawet stulecia, jak choćby w przypadku giełdy herbaty, czy tego chcemy, czy nie, muszą ustąpić miejsca nowym technologiom - uważa Clive Furness, główny partner Comdaq i były prezes London International Financial Futures and Options Exchange.- Do 2005 r. 40-60% wszystkich metali będzie sprzedawanych drogą on-line - szacują analitycy firmy Andersen Consulting. Jeden z największych na świecie pośredników w handlu miedzią, brytyjska spółka MG Plc. już w październiku ub.r. otworzyła swoją stronę internetową (www.mgltd.co.com), dzięki której można przeprowadzać operacje na London Metal Exchange. - Tylko w pierwszym tygodniu zrealizowaliśmy tym sposobem 350 transakcji, z czego ponad 100 pochodziło od nowych klientów - przyznał Alex Heath, główny specjalista ds. elektronicznego handlu w MG.BP Amoco, trzeci pod względem wielkości giełdowy koncern naftowy, także wykorzystuje już internet. Od grudnia sprzedaje ropę w specjalnym systemie on-line o nazwie "e-EnergyTrade". Z kolei jeden z największych producentów niklu i kobaltu na świecie, australijska firma WMC Ltd. jest obecna w internetowym handlu już od września 1999 r. Zainteresowanie jest olbrzymie, np. tylko w ciągu pierwszego miesiąca funkcjonowania kobaltowych stron, odwiedziło je ponad 15 tys. klientów.Coraz więcej brokerów surowcowych przekonuje się, że handel internetowy zrewolucjonizuje ten segment rynku. Działają już firmy specjalizujące się w opracowywaniu specjalnych systemów handlu elektronicznego dla poszczególnych surowców. Jednym z potentatów w tej branży jest OTC Holdings Ltd, założony i kierowany przez Chrisa Cooka, byłego prezesa International Petroleum Exchange.
W.K.