Tydzień na rynku surowców
Ceny ropy na London Petroleum Exchange oscylowały w ubiegłym tygodniu w okolicach 9-letniego rekordu. Wciąż brak jest jednak jednoznacznych sygnałów, które mogłyby świadczyć o kierunku, w jakim podąży rynek opuszczając konsolidację w strefie 26-26,5 USD za baryłkę.Dość duże wahania cen miały miejsce zwłaszcza na początku tygodnia, kiedy na rynku pojawiły się pogłoski o możliwości uwolnienia części rezerw strategicznych. Mimo to, w kolejnych dniach ceny ropy odbiły się od wsparcia na poziomie 25,5 USD/baryłkę i w kolejnych dniach nie spadły już poniżej 26 USD.Według opublikowanego w środę raportu Amerykańskiego Instytutu Ropy (API), w mijającym tygodniu nastąpił bardzo silny spadek poziomu zapasów tego surowca. Zmniejszyły się one aż o 10 mln baryłek (do 281 mln baryłek). Jest to o 50 mln baryłek mniej w porównaniu z końcem ubiegłego roku.Nieco bardziej optymistyczne są natomiast prognozy Banku Światowego. Jego specjaliści spodziewają się spadku cen ropy w następnych miesiącach. Ich zdaniem, na zaplanowanym na 27 marca spotkaniu krajów członkowskich OPEC dojdzie do zwiększenia obecnych limitów wydobycia i zwiększenia produkcji. Analitycy wskazują także na możliwość znacznego zmniejszenia światowego popytu w związku z bardzo wysokim poziomem cen ropy i zwiększaniem produkcji przez konkurencję OPEC. Cenę docelową na koniec czerwca 2000 r. ustalono na 20 USD za baryłkę, czyli ok. 23% mniej od obecnej ceny.Znaczne spadki cen w mijającym tygodniu zanotowała większość metali notowanych na LME. Część z nich, jak np. aluminium, przełamała kilkumiesięczne trendy wzrostowe. Miedź, za tonę której jeszcze przed dwoma tygodniami płacono blisko 1950 USD, była w piątek już o ponad 7% tańsza.Przyczyną tak dużych spadków było przede wszystkim wyczerpanie się siły spekulantów na rynku, co doprowadziło do wyceny metali bliżej ich rzeczywistej wartości. Zniżka cen aluminium była wywołana informacjami o odblokowaniu rosyjskiego eksportu tego metalu, na co rynek zareagował negatywnie. Kolejne rekordy bije natomiast nikiel. W piątek za tonę tego metalu płacono już 9 090 USD, najwięcej od prawie pięciu lat.
ADAM ŁAGANOWSKI