PZU zarzuca BIG-BG złamanie Prawa bankowego
Zarzut, że kupując w listopadzie ub.r. 10% akcji PZU BIG-BG złamał Prawo bankowe, byłby słuszny, gdyby między wrześniem a grudniem nie nastąpiła żadna zmiana wysokości kapitałów banku i gdyby wyliczenia autorów wniosku były prawidłowe.
Z uzyskanych przez PARKIET dokumentów wynika, że zawierając wówczas transakcję zakupu za nieco ponad 1 mld zł 10-proc. pakietu akcji PZU, BIG-BG posiadał niewystarczające fundusze własne. Zgodnie z art. 6 Prawa bankowego, wydatkowane na wszelkie inwestycje kapitałowe i usługi finansowe środki nie mogą przekraczać 60% funduszy własnych banku. Jeśli przyjąć, że w dniu transakcji fundusze BIG-BG miały wartość podaną w opublikowanym po 30 września ub.r. raporcie rocznym - cena akcji PZU wynosiłaby 62% funduszy.- BIG-BG nie naruszył w żadnym miejscu umowy prywatyzacyjnej Prawa bankowego - taki jest oficjalny komentarz banku, przekazany PARKIETOWI przez Wojciecha Kaczorowskiego, rzecznika prasowego banku. Z uzyskanych przez PARKIET od pragnącego zachować anonimowość przedstawiciela MSP informacji wynika, że w liczącej ponad 400 stron umowie prywatyzacyjnej PZU zawarte były wyliczenia wszystkich wskaźników bezpieczeństwa, stosowanych przy zawieranej przez bank transakcji.Warto przypomnieć, że we wrześniu ub.r. AXA (odrzucony kandydat do zakupu PZU) kolportowała podobne informacje. Opierając się na danych po I kwartale 1999 r., analitycy jednego z brytyjskich banków inwestycyjnych wyliczyli, że transakcja o wartości 1 mld zł stanowiłaby 80% skonsolidowanego kapitału grupy BIG-BG. Partnerowi w konsorcjum - Eureko - Francuzi zarzucali posługiwanie się polskim bankiem. Według nich, cały zakup i sposób jego sfinansowania prowadził do obniżenia rentowności BIG--BG o 50%. Zarządowi banku zarzucano natomiast, że działa na niekorzyść mniejszościowych akcjonariuszy, ale dla zachowania swoich stanowisk.Podobne zarzuty stawiane są w przygotowanej dla PZU opinii prawnej. Również podobne są wnioski. Stwierdza się w niej, że nabycie akcji PZU przez konsorcjum BIG-BG - Eureko miało być gwarancją zachowania dotychczasowej proporcji akcjonariatu banku. Potwierdzeniem jest uzasadnienie wniosku, złożonego 15 lutego przez BIG-BG i Eureko o unieważnienie umów o sprzedaży przez PZU akcji BIG-BG i zabezpieczenie powództwa."Głównym motywem zaangażowania się banku i Eureko B.V. w proces prywatyzacji PZU było leżące u podstaw umowy prywatyzacyjnej założenie, że nabycie akcji PZU przez BIG--BG i jego znaczącego akcjonariusza będzie gwarancją zachowania dotychczasowej proporcji akcjonariatu banku. Warunkiem włączenia się banku i Eureko w prywatyzację PZU było utrzymanie co najmniej na dotychczasowym poziomie udziału PZU i jego spółki zależnej PZU Życie w kapitale akcyjnym BIG-BG, co miało zapewnić dotychczasowym akcjonariuszom większość na WZA i zapobiec wrogiemu przejęciu przez Deutsche Bank" - głosi ów dokument. Pikanterii dodaje mu fakt, iż został podpisany przez Juliannę Boniuk i Zbigniewa Sobolewskiego - zawieszonych przez nową radę nadzorczą po I części WZA członków zarządu BIG-BG.- Trudno z tej intencji robić zarzut - powiedział PARKIETOWI W. Kaczorowski. Warto pamiętać, że nienaruszalność pozycji Deutsche Banku na niemieckim rynku wynika przede wszystkim z krzyżowych zależności kapitałowych.
PRZEMYSŁAW SZUBAŃSKI