Fuzja MOL?PKN
Mianem ?dymu bez ognia? japoński dom maklerski Nomura określił opublikowaną w polskiej prasie informację, że węgierska grupa paliwowa MOL zaproponowała fuzję Polskiemu Koncernowi Naftowemu.Zdaniem analityków Nomury, o ile regionalna konsolidacja przemysłu paliwowego jest zjawiskiem pożądanym, to akurat ten mariaż jest prawie niemożliwy. Przeciwko niemu przemawia złożoność takiej transakcji, pełnione przez obie te grupy w swoich krajach funkcje socjalne, struktura ich akcjonariatu, jak też fakt, że MOL jest związany sojuszem ze słowacką spółką Slovnaft.Same tylko ?skonsumowanie? związków ze Slovnaft ? wg Nomury ? doprowadzi zarówno menedżerskie, jak i finansowe możliwości MOL do granic wytrzymałości, wszelkie dalsze zapożyczenie się przez tę spółkę zwiększyłoby jej dźwignię finansową poza granice będące do przyjęcia. Chcąc przejąć PKN, MOL ?ugryzłby zatem więcej, niż mógłby przełknąć?.W tej sytuacji fuzja tych grup mogłaby dokonać się w drodze wymiany akcji. Nomura wątpi jednak, czy odpowiadałoby to planom Ministerstwa Skarbu Państwa, które pragnie zmaksymalizować wpływy ze sprzedaży zachowanego pakietu akcji PKN. Z drugiej strony, własne ambicje regionalne ma też sam PKN, mało prawdopodobne jest zatem, aby zgodził się zająć drugorzędne miejsce w partnerstwie z regionalnym rówieśnikiem.Pojawienie się pogłosek na temat wejścia w związki z PKN Nomura interpretuje jako część gry rynkowej, nastawionej na odstraszenie potencjalnych konkurentów i zachowanie inicjatywy w procesach regionalnej konsolidacji w rękach MOL. Z drugiej strony jednak, zwrócono uwagę, że niedawne walne zgromadzenie akcjonariuszy MOL zaaprobowało 25--proc. podwyższenie kapitału akcyjnego, co oznacza, że grupa ta ma środki pozwalające na szybką reakcję na wszelkie zmiany w tej gałęzi.
Mariusz KuklińskiLondyn