Bony skarbowe
W trakcie wczorajszego przetargu zanotowano wyraźny wzrost zainteresowania zakupami bonów skarbowych. Popyt zwiększył się w stosunku do poprzedniego przetargu o 35%. Jednocześnie obniżyła się rentowność bonów, obejmując również do niedawna skuteczniebroniące się przed spadkami papiery roczne.
W minionym tygodniu rynek finansowy czekał na ogłoszenie istotnych informacji makroekonomicznych, w szczególności dotyczących majowego deficytu obrotów bieżących oraz tempa wzrostu cen w pierwszej połowie czerwca.Komitet Ekonomiczny Rady Ministrów zaakceptował natomiast proponowane przez resort finansów założenia do przyszłorocznego budżetu. Według nich, PKB wzrosnąć ma o 5,7%, wobec 5,2% założonych na rok bieżący, inflacja średnioroczna zaś ma wynieść 6,1%. Ze wstępnych zapowiedzi wynika, że deficyt sektora publicznego nie przekroczy 2%. Przyjęcie tych założeń przez rząd oddaliłoby niebezpieczeństwo podwyżki przez Radę Polityki Pieniężnej podstawowych stóp procentowych, pod warunkiem że nie dojdzie do przyspieszenia tempa wzrostu inflacji. W tym zaś przypadku zdania są podzielone, a część analityków spodziewa się, że ceny towarów i usług konsumpcyjnych w czerwcu wzrosnąć mogą nawet do 10,5% w stosunku do czerwca ubiegłego roku.Podana wczoraj wielkość deficytu obrotów bieżących okazała się być znacznie niższa niż przewidywania analityków i uczestników rynku, choć oczywiście nie mogło to mieć wpływu na wyniki przetargu na bony. Będzie zaś z pewnością oddziaływać na sytuację na rynku w najbliższej przyszłości, gdyż pojawiły się już opinie, że mamy do czynienia ze zdecydowanym przełamaniem niekorzystnych tendencji, co może stwarzać perspektywę zmniejszenia stopnia restrykcyjności polityki monetarnej.Popyt, podaż i transakcjeNa poniedziałkowy przetarg nabywcy złożyli oferty zakupu bonów skarbowych o wartości nominalnej 1,89 mld zł, co oznacza wzrost w stosunku do poprzedniego tygodnia o 495 mln zł, czyli o nieco ponad 35%. Wzrost popytu miał związek raczej z ilością wolnych środków na rynku pieniężnym niż optymizmem co do wskaźników makroekonomicznych. Niemniej jednak mamy do czynienia z przełamaniem spadkowej tendencji popytu i jest szansa na utrzymanie się większego zainteresowania inwestorów zakupem bonów w najbliższym czasie.Wartość podaży wyniosła wczoraj 600 mln zł i nie uległa zmianie w stosunku do poprzedniego przetargu. Ministerstwo Finansów postanowiło jednak zorganizować dziś dodatkowy przetarg na bony o 3-tygodniowym terminie wykupu, oferując papiery o wartości nominalnej 2 mld zł. Może to świadczyć o zwiększonym zapotrzebowaniu na środki ze strony budżetu.Wartość nominalna zawartych transakcji wyniosła 600 mln zł i była nieznacznie wyższa niż w poprzedni poniedziałek (o niecałe 9 mln zł, czyli o około 1,5%).Rentowność O ile od kilku tygodni mieliśmy do czynienia ze spadkową tendencją średniej rentowności papierów o 13-tygodniowym terminie wykupu, rentowność bonów rocznych zaś rosła, o tyle wczoraj zniżka objęła również te ostatnie papiery. Rentowność bonów 13-tygodniowych obniżyła się z 16,32% do 16,06%, czyli o 0,26 punktu procentowego (o 1,6%). W tym przypadku przewaga popytu nad podażą była ponadczterokrotna, a więc zdecydowanie wyższa niż w ciągu kilku ostatnich tygodni.Rentowność bonów 52-tygodniowych spadła z 17,97% do 17,73%, a więc o 0,24 punktu procentowego, czyli o 1,3%. W przypadku tych papierów popyt był niespełna trzykrotnie wyższy od podaży.Struktura popytu i podażyW strukturze podaży nie zaszły żadne zmiany. Od pięciu kolejnych przetargów Ministerstwo Finansów oferuje do sprzedaży jedynie papiery 13- i 52-tygodniowe. Udział tych pierwszych wynosi 16,7%, bony roczne zaś stanowią 83% podaży ogółem.Po stronie popytu natomiast zanotowano niewielkie przesunięcie preferencji nabywców w kierunku papierów o krótszym terminie wykupu. Udział bonów 13-tygodniowych w ogólnej wartości popytu zwiększył się z 19,2% do 23%, bonów rocznych zaś obniżył się z 80,1% do 77% i był najniższy od przetargu 22 maja bieżącego roku.
ROMAN PRZASNYSKI