Łukoil nie komentuje
Rzecznik rosyjskiego koncernu paliwowego nie chciał skomentować informacji, jakoby Łukoil skupował akcje Polskiego Koncernu Naftowego Orlen. ? Nie zaprzeczam tym informacjom ani ich nie potwierdzam ? powiedział PARKIETOWI Dimitrij Dołgow, rzecznik prasowy Łukoilu. Również w PKN-ie nie udało się nam uzyskać żadnego komentarza.Na wczorajszym fixingu kurs akcji Polskiego Koncernu Naftowego wzrósł o 2,4%. Rosnącemu kursowi (podczas notowań ciągłych akcje zdrożały o kolejne 1,4% do 21,8 zł) towarzyszył wzrost obrotów. Na fixingu ich wartość wyniosła 37,7 mln zł, a podczas notowań ciągłych 27,2 mln zł.Zdaniem analityków, nawet gdyby Łukoil rzeczywiście był zainteresowany inwestycją w PKN, to wcale nie znaczy, że polska spółka odniosłaby z tego tytułu korzyści. ? Lepszym rozwiązaniem dla PKN-u byłoby, gdyby jego akcjami zainteresował się jakiś zachodni koncern, który mógłby polskiemu przedsiębiorstwu przekazać know-how ? powiedział PARKIETOWI Przemysław Rodecki, analityk Nomury.Podobnego zdania są też inni specjaliści giełdowi. ? Faktycznie Łukoil nie przekazałby polskiemu przedsiębiorstwu know-how, ale spółka ta ma dostęp do bogatych złóż ropy naftowej, czego brakuje PKN Orlen. Są więc płaszczyzny, na których współpraca byłaby korzystna dla PKN ? stwierdził w rozmowie z PARKIETEM Tomasz Lalik, analityk Beskidzkiego Domu Maklerskiego.Specjaliści są jednak zgodni co do tego, że polska spółka jest niedowartościowana. ? Kurs akcji ma przed sobą duże możliwości wzrostu. Akcjonariusze, którzy kupili akcje PKN w ofercie pierwotnej na kredyt i liczyli na szybkie wyjście z inwestycji, w większości już sprzedali papiery. Obecnie należy się liczyć z ograniczeniem podaży. Duże pakiety akcji petrochemicznej spółki są często w posiadaniu polskich i zagranicznych funduszy, które przy obecnej cenie z inwestycji najprawdopodobniej nie wyjdą ? podkreśla Tomasz Lalik.
Ewa Bałdyga