Przejęcie czy współpraca?

Komisja Nadzoru Bankowego zgodziła się, aby BISE zwiększył do 50% swój udział w Cukrobanku. Przedstawiciele BISE twierdzą, że nie chcą przejmować Cukrobanku, tylko zacieśnić z nim współpracę.? Te 50% nam wystarczy ? powiedział Krzysztof Rykowski, rzecznik prasowy BISE. ? Chcemy mieć taki udział, aby mieć większy wpływ na Cukrobank i żeby zacieśnić z nim współpracę.Jednak oba banki już współpracują, i to całkiem blisko. Jeszcze w kwietniu doszło do połączenia ich dwóch spółek zależnych ? BISE Leasing i Pierwszego Cukrowniczego Funduszu Inwestycyjnego. W marcu KNB zgodziła się na osiągnięcie przez BISE do 20% głosów na WZA Cukrobanku. Jednak Bank Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych na tym nie poprzestał i skupował dalej akcje Cukrobanku, tak że przed piątkową decyzją KNB miał już 33,5-proc. udział. Możliwe więc, że jednak chodzi o przejęcie Cukrobanku.Byłby on drugą instytucją z grupy G-12, skupiającej obecnie 9 średnich banków, wchłoniętą przez BISE. W zeszłym roku bowiem przejął on Bank Energetyki. Wtedy też szefowie BISE zapowiadali, że jest to początek konsolidacji. K. Rykowski przyznał, że jego bank rzeczywiście chciałby bliskiej współpracy z innymi z tej grupy, jed-nak nie planuje ich przejmowania. ? Nie chcemy tworzyć jednego banku z instytucji, wchodzących w skład G-12 ? powiedział. ? Myślimy wprawdzie o utworzeniu grupy bankowej, ale nie poprzez zmiany właścicielskie.Gdyby jednak w grę wchodziły dalsze przejęcia, BISE miałby spore pole do popisu. Część banków z G-12 już znalazła sobie inwestora strategicznego (np. Bank Komunalny, Uni-Bank), ale większość z nich jeszcze takiego nie ma, m.in. Bank Częstochowa, którym interesują się 4 podmioty.

M.S.