Z Marią McFarland, wiceprezesem wykonawczym i dyrektorem finansowym Mostostalu Warszawa, rozmawia Grzegorz Zybert
W środowisku budowlanym jest Pani postrzegana jako strażnik finansów firmy. Czy zatrudnienie Pani w Mostostalu Warszawa oznacza, że sytuacja tej firmy jest taka zła?Strażnik finansów jest dla mnie określeniem mającym ?pasywny? wydźwięk. Strażnik kojarzy się z kimś, kogo zadaniem jest utrzymywać status quo, ja natomiast postrzegam rolę dyrektora finansowego jako osoby dbającej o interesy udziałowców, dążącej do wzrostu wartości kapitału, jaki zainwestowali w spółkę. Myślę, że tworzenie wartości dodanej dla akcjonariuszy to drugi, po zadowoleniu klienta, czynnik sukcesu każdej firmy. Rolą dyrektora finansowego jest doskonalenie metod zarządzania finansami i podnoszenie efektywności systemu finansowego poprzez wykorzystywanie najnowocześniejszych instrumentów. Nie jestem więc strażnikiem finansów Mostostalu. Efektem mojej pracy ma być przyspieszenie procesów rozwojowych firmy.W ostatnich miesiącach Mostostal Warszawa przynosi znaczne straty (21 mln zł od początku roku). Jakie rezerwy musiała utworzyć spółka?Zarząd Mostostalu przy podejmowaniu decyzji o tworzeniu rezerw kieruje się obowiązującymi przepisami prawa i... zdrowym rozsądkiem. Utworzyliśmy rezerwy przede wszystkim na należności, których dochodzimy na drodze sądowej. Poważny wpływ na obniżenie wyniku miały także odpisy aktualizujące wartość majątku finansowego, co jest związane z trudną sytuacją niektórych spółek z grupy kapitałowej. Trzeba jednak zauważyć, że jesteśmy coraz bardziej skuteczni w ściąganiu należności i stąd około 4 mln zł różnicy w wyniku finansowym za II kwartał przesłanym do GUS i w raporcie kwartalnym.Co Pani zamierza zrobić, aby naprawić finanse Mostostalu Warszawa?Naprawianie finansów to bardzo złożony proces, który dotyczy wszystkich obszarów działalności firmy. W spółce budowlanej najważniejszy wydaje się nadzór nad kontraktami (project management). Powinno się do niego podchodzić w sposób proceduralny, aby zapewnić standardowe procesy zarządzania. Korzystając z wiedzy i doświadczenia Acciony chcemy wprowadzić tzw. pakiet kontraktu. Podobny zestaw procedur powinien funkcjonować w obszarze ofertowania i zakupów. Nie można pominąć znaczenia budżetowania i dyscypliny budżetowej, wyraźnej struktury kosztów i rozpoznania najbardziej kosztogennych elementów. Trzeba także potrafić wykorzystywać efekt skali w każdym obszarze funkcjonowania holdingu.Czyli przypuszczenia giełdowych analityków o słabym nadzorze nad kontraktami były prawdziwe?Nowy zarząd przywiązuje dużą wagę do jakości nadzoru. Przy aktywnej pomocy Acciony chcemy lepiej szkolić menedżerów kontraktów. Zajmie się tym hiszpański inżynier ? specjalista od zarządzania kontraktami.Czy w obecnej sytuacji Mostostal jest w stanie sam finansować niektóre kontrakty?Mostostal nie utracił płynności, a kilkumiesięczny okres strat nie może przesłonić lat jego wysokiej rentowności. Z całą odpowiedzialnością stwierdzam, że jesteśmy firmą stabilną finansowo.Uproszczeniem jest rozumowanie, że project financing jest samodzielnym finansowaniem inwestycji przez wykonawcę. To raczej proces oferowania inwestorowi kompletnego pakietu finansowego i najkorzystniejszych metod pozyskania niezbędnego kapitału. Project financing nie zależy od siły arkusza bilansowego wykonawcy: projekt sam musi się obronić rentownością i zasadnością inwestycji. Przy obecnym stanie rynku, przy porównywalnej jakości usług i terminów realizacji oferowanych przez wykonawców, to właśnie umiejętność przedstawienia klientowi pakietu finansowego często decyduje o tym, kto wygra kontrakt.Jakie zmiany Mostostal planuje przeprowadzić w grupie kapitałowej? I jak docelowo ma wyglądać jej struktura?Dokładnie przyglądamy się grupie kapitałowej oceniając poszczególne podmioty. Dwie spółki (Mostostal Piotrków i Mostostal Technika) postawiono w stan likwidacji. Analiza ta nie jest jeszcze zakończona, stąd za wcześnie mówić o docelowym modelu efektywnej grupy kapitałowej.Zarząd będzie dążył do tego, aby Mostostal był spółką budowlaną na wzór zachodnich firm, które zakresem swojej działalności wychodzą poza samą sferę budownictwa. Chcemy świadczyć usługi i prowadzić działalność koncesyjną tam, gdzie ona jest w Polsce potrzebna. Będziemy koncentrować się na wzrostowych segmentach rynku, takich jak budownictwo infrastrukturalne ? drogi, mosty, ochrona środowiska, a także budownictwo ogólne.Kiedy zatem można się spodziewać wymiernych efektów restrukturyzacji?Tempo zmian jest ogromne i spółka zmienia swoje oblicze z dnia na dzień.W ostatnich raportach analitycznych szacuje się, że Mostostal zamknie br. stratą. Czy zarząd podziela te opinie?Trudno mi odpowiedzieć dzisiaj na to pytanie, albowiem analizy sytuacji spółki nadal trwają. Wszystkie nasze działania służą poprawie wyników finansowych. To przyniesie efekty.Jak, po prawie roku od wejścia do Mostostalu, układa się współpraca z inwestorem strategicznym?Wzorowo, czyli tak, jak powinna się układać współpraca z inwestorem branżowym. Najważniejszy jest oczywiście core business, ale wspólnie też pracujemy nad planami wejścia w nowe obszary działalności. Mostostal szuka swoich nisz rynkowych.Coraz częściej mówi się o rychłym odkupieniu przez Accionę pozostających w rękach Elektrimu papierów Mostostalu. Czy może Pani skomentować te pogłoski?Nie jestem upoważniona do wypowiadania się w imieniu Elektrimu czy Acciony, ale sądzę, że to nie są plotki.W tym tygodniu Karol Heidrich, dotychczasowy prezes Mostostalu Warszawa złożył rezygnację ze stanowiska i przeszedł do rady nadzorczej. Do pełnienia funkcji prezesa został do końca tego roku delegowany Neil Balfour? Czy od nowego roku znów zmieni się prezes?Rada nadzorcza, po przyjęciu rezygnacji Karola Heidricha, powierzyła do końca grudnia 2000 r. obowiązki prezesa panu Balfourowi i prowadzi poszukiwania kandydata do objęcia tej funkcji od nowego roku zarówno wśród polskich, jak i zagranicznych menedżerów. Pan Balfour jest osobą znaną w kręgach europejskiego biznesu i polityki, a z Mostostalem Warszawa współpracował na długo przez wejściem kapitałowym Acciony do spółki.Dziękuję za rozmowę.